Dopiero drugi raz w tym sezonie w podstawowej jedenastce West Bromwich Albion wybiegł Kamil Grosicki. We wrześniu Polak zagrał w Pucharze Ligi Angielskiej, a w sobotnie popołudnie dołożył występ w Pucharze Anglii. Z obu tych rozgrywek jego zespół już jednak odpadł.
"Cieszę się z powrotu do gry" - napisał w mediach społecznościowych "Grosik". "Wynik końcowy fatalny. Dużo musimy poprawić, żeby wreszcie zacząć wygrywać mecze w Premier League" - dodał skrzydłowy w komentarzu.
32-latek przeciwko 3-ligowemu Blackpool FC rozegrał niezłe spotkanie. Zaliczył asystę przy pierwszym golu dla WBA (zobacz TUTAJ), a pod koniec meczu wywalczył "jedenastkę". Po regulaminowym czasie gry i dogrywce na tablicy widniał wynik 2:2, dlatego sędzia zarządził konkurs rzutów karnych.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: cybertrening dał popalić gwiazdom Bayernu. Ta reakcja Lewandowskiego mówi wszystko
W zespole gości jako pierwszy do piłki podszedł właśnie Grosicki, który trafił do siatki. Jego koledzy nie byli już jednak tak skuteczni - aż trzech z nich nie wykorzystało swoich prób i do IV rundy awansował Blackpool (więcej TUTAJ).
Tym samym WBA może skupiać się już tylko na rozgrywkach Premier League, gdzie zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli ze stratą 6 punktów do bezpiecznej strefy. W tym sezonie Grosicki zagrał tylko w jednym ligowym meczu - na początku grudnia dostał 10 minut w przegranym starciu z Newcastle.
Wynik końcowy fatalny . dużo musimy poprawić żeby wreszcie zacząć wygrywać mecze w @premierleague #WeAreTogether
— Kamil Grosicki (@GrosickiKamil) January 10, 2021