Po 13 rozegranych kolejkach Podbeskidzie Bielsko-Biała znajduje się na ostatnim miejscu w stawce PKO Ekstraklasy. Beniaminek zdobył dotychczas tylko 9 punktów, podopieczni Krzysztof Brede od początku rozgrywek zanotowali 2 zwycięstwa. Zespół stracił aż 34 bramki.
Coraz więcej wskazuje na to, że w klubie dojdzie do roszady na stanowisku pierwszego trenera. W piątek Piast Gliwice rozgromił Podbeskidzie w stosunku 5:0. Wysoka porażka bielszczan może przelać czarę goryczy.
Tomasz Włodarczyk w programie "Stan Futbolu" podał, że w piątkowym spotkaniu Krzysztof Brede mógł po raz ostatni usiąść na ławce trenerskiej Podbeskidzia. Kluczowe decyzje w tej sprawie zarząd ma podjąć na początku przyszłego tygodnia.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ale wściekłość! Trener w Rumunii wpadł w szał
39-latek pełni funkcję trenera zespołu z Bielska-Białej od czerwca 2018 roku. W przeszłości w roli pierwszego trenera pracował w Chojniczance Chojnice, pełnił również funkcję asystenta w Lechii Gdańsk oraz Jagiellonii Białystok.
Brede z Podbeskidziem jest związany kontraktem, który obowiązuje do końca sezonu 2021/22.
Czytaj także:
PKO Ekstraklasa. Z taką grą Podbeskidzie Bielsko-Biała nie ma czego szukać w elicie. Bezlitosny Piast Gliwice
PKO Ekstraklasa. Piast coraz dalej od miejsca spadkowego, Zagłębie minęło Śląsk, zobacz tabelę