Edvin van der Saar złamał palec w towarzyskim meczu z Bayernem Monachium i czeka go dwumiesięczna przerwa. To szansa dla Tomasza Kuszczaka, który od dwóch lat jest tylko rezerwowym bramkarzem Manchesteru United, a ostatnio często siadał na trybunach. 27-letni Polak o miejsce w składzie będzie walczył z nadzieją reprezentacji Anglii, 26-letnim Benem Fosterem.
Wszystko zależy od decyzji Alexa Fergusona, który w przedsezonowych sparingach częściej stawiał na Fostera. - Grałem ostatnio przeciw Boca Juniors. Występowałem też w Malezji i w Seulu. Zatem, nie mam prawa narzekać. Edwin z kolei bronił z Bayernem. Z Valencją wyjdzie pewnie Ben Foster, a z Chelsea nie mam pojęcia. Tylko trener może coś na ten temat powiedzieć. - przyznaje Kuszczak.
Polski golkiper jest jednak przekonany, że pokaże się z dobrej strony i Ferguson w końcu mu zaufa. - Patrzę z nadzieją na przyszły sezon. Musi coś w końcu się ruszyć. Jeśli dostanę tę szansę, to na pewno ją wykorzystam - deklaruje.
Swego czasu media spekulowały, że wychowanek Śląska Wrocław przejdzie do Zenitu Sankt Petersburg. Jak się okazuje, doniesienia nie wiele miały wspólnego z prawdą. - W tej chwili zmiana klubu nie wchodzi w rachubę. Dopiero jak zobaczę, że nie mam szans wskoczyć do bramki, to wtedy podejmę jakieś kroki - stwierdził były piłkarz m.in West Bromwich Albion.
Teraz Kuszczak chce całą swoją uwagę skupić na walce o status pierwszego bramkarza Czerwonych Diabłów. - Cały czas się rozwijam i czekam na swoją szansę. Alex Ferguson też we mnie wierzy. Dlatego, poczekamy, zobaczymy - dodaje.