Premier League. Southampton FC - Manchester United. Jan Bednarek: Byliśmy zbyt niechlujni

PAP/EPA / Naomi Baker  / Na zdjęciu: Jan Bednarek (z lewej)
PAP/EPA / Naomi Baker / Na zdjęciu: Jan Bednarek (z lewej)

- Myślę, że w drugiej połowie byliśmy trochę zbyt niechlujni. Straciliśmy zbyt wiele piłek i potem pozwoliliśmy rywalom poczuć, że mogą coś zdziałać - Jan Bednarek wypowiedział się po przegranej z Manchesterem United.

W sobotę po niezwykle emocjonującym spotkaniu Southampton poległo 2:3 z Manchesterem United. Wynik meczu w 23. minucie otworzył Jan Bednarek, 10 minut później było już 2:0 za sprawą Jamesa Ward-Prowse'a. W drugiej połowie szalę na korzyść "Czerwonych Diabłów" przechylili Bruno Fernandes i Edinson Cavani, który po wejściu na murawę 2 razy trafił do siatki.

Polak, który zdobył swoją trzecią bramkę na boiskach Premier League, podzielił się swoimi spostrzeżeniami na łamach oficjalnej strony klubowej.

- Pierwsza połowa zaczęła się dla nas idealnie. Zrobiliśmy, co zamierzaliśmy, wygraliśmy dużo piłek, stworzyliśmy okazje i strzeliliśmy gole. Powiedziałbym, że wszystko było dla nas idealnie. Myślę, że w drugiej połowie byliśmy trochę zbyt niechlujni. Straciliśmy zbyt wiele piłek i potem pozwoliliśmy rywalom poczuć, że mogą coś zdziałać i tak się stało - stwierdził obrońca.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ryiad Mahrez zrobił z obrońców pośmiewisko

Reprezentant Polski uznał klasę piłkarzy rywala. - Mają takie umiejętności  że nie potrzebują wielu szans na zdobycie gola. Powiedziałbym, że byli wyrachowani i dlatego odnieśli zwycięstwo. Mamy wiele pozytywów z gry, ale nie wynik, więc nadal musimy bardzo ciężko pracować, by zdobywać punkty.

- Może czuliśmy się trochę zbyt komfortowo, nie pracowaliśmy wystarczająco ciężko i dlatego tak się stało. Do ostatniej minuty musisz być skupiony i mam nadzieję, że w następnym meczu tak będzie. Musimy po prostu kontynuować to, co zrobiliśmy. Nie powiedziałbym, że to był zły dla nas mecz, myślę, że po prostu przeważyły niewielkie szczegóły i to pokazuje, że wciąż mamy przed sobą dużo pracy. Trzeba zachować pokorę, ciężko pracować i trzymać się razem jako zespół - zakończył 24-latek.

Ciekawostką jest, że dla Bednarka był to był już trzeci mecz ligowy z bramką, w którym jego zespół prowadził 2:0, a ostatecznie przegrał 2:3.

Czytaj także:
Premier League. Brighton and Hove Albion - Liverpool FC. James Milner: Czuję, że odkochuję się w futbolu
Koronawirus w Premier League. Nowe zakażenia w Newcastle United

Komentarze (0)