Na listę strzelców w tym spotkaniu wpisywali się kolejno Martin Braithwaite, Antoine Griezmann, Philippe Coutinho oraz Lionel Messi. Argentyńczyk popisał się pięknym strzałem z dystansu i po zdobytej bramce postanowił oddać hołd legendarnemu Diego Maradonie, który zmarł w zeszłą środę - więcej TUTAJ.
Między innymi o tę kwestię został zapytany Ronald Koeman w czasie konferencji prasowej po meczu z Osasuna Pampeluna. - Teraz każdy o tym myśli. Maradona był największy w Argentynie. Strzelenie takiego gola i zadedykowanie go to była świetna sprawa.
Inną ważną sprawą, którą poruszył Holender, była kontuzja Clementa Lengleta. Środkowy obrońca musiał opuścić boisko w 67. minucie. To bardzo niepokojąca informacja dla kibiców klubu z Camp Nou, trener ma aktualnie niewielkie pole manewru na pozycji stopera.
ZOBACZ WIDEO: Roman Kosecki wspomina spotkania z Diego Maradoną. "Geniusz piłkarski"
- Rozmawiałem o tym z lekarzem. Trzeba poczekać na diagnozę do poniedziałku, ale wydaje się, że nie jest to bardzo poważna kontuzja. Nie wiem jednak, czy będzie gotowy już na środę - opisał sytuację szkoleniowiec.
W sobotę Real Madryt poległ w starciu z Deportivo Alaves (1:2). Barcelona odrobiła do "Królewskich" trzy "oczka" i aktualnie zajmuje 8. miejsce w ligowej stawce.
- Sytuacja wciąż jest trudna. Wciąż tracimy punkty, a do końca roku rozegramy jeszcze sześć spotkań. Nie możemy popełniać błędów. Obecnie Atlético jest mocne i wygrywa, ale sezon jest bardzo długi - dodał Koeman.
Czytaj także:
Nieznane kulisy transferu Diego Maradony do FC Barcelona. "Sceneria jak z horroru"
Transfery. Argentyński stoper zaoferowany Barcelonie i Liverpoolowi. Awaryjna opcja dla wielkich klubów