Resovia po długiej serii meczów na wyjazdach mogła zacząć korzystać z atutu gry w Rzeszowie. Pierwszym występem wielkiego wrażenia nie zrobiła i zremisowała bezbramkowo z Sandecją Nowy Sącz. W sobotę podjęła Arkę, która w tym sezonie piorunująco wystartowała, ale zahamowała i w listopadzie media podniosły nawet temat zmiany szkoleniowca. Drużyna Ireneusza Mamrota oddaliła się od miejsc premiowanych awansem i teraz musi odrabiać straty.
Początkowo rozgrywał beniaminek, co można było uznać za małe zaskoczenie. Nie wynikło z tego ataku pozycyjnego nic poza niecelnym strzałem. Gra wyrównała się po kwadransie, ale była wyjątkowo nieatrakcyjna, a Arka nie miała dużo ciekawego do zaproponowania. Dopiero w 26. minucie była blisko objęcia prowadzenia po wstrzeleniu Szymona Drewniaka z rzutu wolnego.
Arka powoli, ale rozpędzała się. W 42. minucie szansę na gola dla niej miał Rafał Wolsztyński, ale spudłował głową po dośrodkowaniu Mateusza Żebrowskiego. To było ostatnie ostrzeżenie dla Resovii. W 43. minucie Adam Deja dał prowadzenie 1:0 gdynianom. Zebrał piłkę przed polem karnym i bez dłuższego zastanowienia strzelił płasko w narożnik bramki. Pomocnik zagrał w podstawowym składzie Arki po blisko miesiącu przerwy i zaznaczył powrót mocnym akcentem.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: absurdalna sytuacja w polskiej lidze. Koszmarny babol sędziego!
Regularnie trafia do bramki Juliusz Letniowski. Pomocnik strzelił w 48. minucie na 2:0 dla Arki z rzutu karnego. Podyktowanie jedenastki za faul Karola Twardowskiego na Bartoszu Kwietniu spowodowało żarliwe protesty gospodarzy, ale Letniowski nie pozwolił się zdekoncentrować. Dziewięć goli daje mu prowadzenie w klasyfikacji strzelców ligi wspólnie z Romanem Gergelem z Bruk-Betu. Sytuacja przyjezdnych w Rzeszowie stała się wygodna.
Podopieczni Mamrota z wyczuciem zarządzali wynikiem, a w jednej z sytuacji mogli liczyć na interwencję Daniela Kajzera. Resovia walczyła ambitnie, ale wiele z jej ataków nie wynikało. Jedno uderzenie celne przez 90 minut to zdecydowanie za mało, żeby spowodować zdenerwowanie u gdynian. Był jeszcze doliczony czas i w nim Maksymilian Hebel ustalił wynik na 1:2. Po jego strzale z półdystansu gra nawet nie została wznowiona przez sędziego.
Stomil Olsztyn zagrał na własnym stadionie po pozytywnym występie i przełomowym zwycięstwie w Kielcach. Przeciwnikiem zespołu Adama Majewskiego był przedostatni w tabeli GKS 1962 Jastrzębie, który na Warmii potrafił już w tym sezonie wygrać mecz Fortuna Pucharu Polski. Ekipa z województwa śląskiego ponownie sprawiała problemy Stomilowi i prowadziła 1:0 od 9. minuty dzięki strzałowi Farida Aliego. Gospodarze mieli dużo czasu, ale nie odpowiedzieli.
13. kolejka Fortuna I ligi:
Resovia - Arka Gdynia 1:2 (0:1)
0:1 - Adam Deja 43'
0:2 - Juliusz Letniowski (k.) 48'
1:2 - Maksymilian Hebel 90'
Stomil Olsztyn - GKS 1962 Jastrzębie 0:1 (0:1)
0:1 - Farid Ali 10'
Zagłębie Sosnowiec - Chrobry Głogów 1:2 (1:1)
0:1 - Jaka Kolenc 9'
1:1 - Filip Karbowy 27'
1:2 - Mikołaj Lebedyński 65'
GKS Bełchatów - Korona Kielce 0:1 (0:0)
0:1 - Jacek Podgórski (k.) 85'
GKS Tychy - Miedź Legnica 0:2 (0:1)
0:1 - Kamil Zapolnik 34'
0:2 - Szymon Matuszek 54'
# | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Radomiak Radom | 34 | 20 | 8 | 6 | 49:20 | 68 |
2 | Bruk-Bet Termalica Nieciecza | 34 | 18 | 11 | 5 | 56:28 | 65 |
3 | GKS Tychy | 34 | 18 | 9 | 7 | 49:27 | 63 |
4 | Arka Gdynia | 34 | 17 | 9 | 8 | 51:32 | 60 |
5 | ŁKS Łódź | 34 | 17 | 7 | 10 | 59:41 | 58 |
6 | Górnik Łęczna | 34 | 15 | 11 | 8 | 47:30 | 56 |
7 | Miedź Legnica | 34 | 13 | 12 | 9 | 49:36 | 51 |
8 | Odra Opole | 34 | 13 | 10 | 11 | 35:41 | 49 |
9 | Widzew Łódź | 34 | 11 | 13 | 10 | 30:36 | 46 |
10 | Sandecja Nowy Sącz | 34 | 12 | 9 | 13 | 42:50 | 45 |
11 | Chrobry Głogów | 34 | 12 | 8 | 14 | 34:45 | 44 |
12 | Korona Kielce | 34 | 11 | 8 | 15 | 31:46 | 41 |
13 | Puszcza Niepołomice | 34 | 10 | 7 | 17 | 32:46 | 37 |
14 | GKS Jastrzębie | 34 | 10 | 5 | 19 | 32:48 | 35 |
15 | Stomil Olsztyn | 34 | 9 | 8 | 17 | 31:48 | 35 |
16 | Resovia | 34 | 8 | 8 | 18 | 27:45 | 32 |
17 | Zagłębie Sosnowiec | 34 | 8 | 6 | 20 | 35:43 | 30 |
18 | GKS Bełchatów | 34 | 6 | 7 | 21 | 24:51 | 23 |
Czytaj także: Pierwsza porażka ŁKS-u Łódź. Lepsze nastroje Arki Gdynia i Stomilu Olsztyn
Czytaj także: Burza po ciszy. Bruk-Bet Termalica Nieciecza pierwszym zdobywcą Legnicy