W listopadowych meczach reprezentacja Polski walczy o triumf w swojej grupie i awans do turnieju finałowego Ligi Narodów UEFA. Po czterech kolejkach to Polska jest liderem w grupie A1 i ma punkt przewagi nad reprezentacją Włoch oraz dwa "oczka" zaliczki nad Holendrami.
Zdaniem Franciszka Smudy mecz z Włochami będzie trudniejszy dla Polaków i to pomimo tego, że Włosi zagrają osłabieni. - Bardziej obawiam Włochów niż Holendrów. Mają piłkarzy świetnie wyszkolonych technicznie. Pokazali to w meczu w Gdańsku, w którym stworzyli wiele groźnych sytuacji - na szczęście dla nas - niewykorzystanych. Ale z Robertem Lewandowskim w składzie stać nas, żeby obronić pierwsze miejsce w grupie - powiedział Smuda w rozmowie z "Super Expressem".
Niewiadomą jest taktyka, jaką zagrają Biało-Czerwoni. Pewniakiem w ataku jest Robert Lewandowski, który nie wystąpił w towarzyskim spotkaniu przeciwko Ukrainie (2:0). W ataku Jerzy Brzęczek może postawić jeszcze na Krzysztofa Piątka i Arkadiusza Milika.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nożyce, poprzeczka, a potem... coś niewiarygodnego! To może być bramka roku
- Przy Robercie Lewandowskim dwaj pozostali nie mają szans. On może rozstrzygnąć sam o wyniku meczu, a im jest o to trudno. Ze względu na wyszkolenie techniczne, Arkadiusz Milik może znaleźć wspólny język z Robertem i grać z nim w jednej drużynie, co już udowadniał - dodał Smuda.
Mecz pomiędzy Włochami i Polską rozegrany zostanie w niedzielę 15 listopada, a jego początek wyznaczono na godzinę 20:45. Spotkanie transmitowane będzie przez TVP1, TVP Sport, Polsat Sport i platformę WP Pilot, a tekstową relację z meczu przeprowadzi portal WP SportoweFakty.
Czytaj także:
Liga Narodów. Włochy - Polska. Biało-Czerwoni przed wielką szansą. Oto, co musi się stać, żeby wygrali grupę
PKO Ekstraklasa. Mistrz świata wzmocni Lechię Gdańsk?!