Najgorętsze nazwisko na rynku. O tego piłkarza walczą "wszyscy wielcy" z Europy!

Getty Images / Alexander Hassenstein/Bongarts / Na zdjęciu: David Alaba
Getty Images / Alexander Hassenstein/Bongarts / Na zdjęciu: David Alaba

David Alaba ma odejść z Bayernu Monachium wraz z zakończeniem kontraktu. To sprawia, że Austriak wzbudza duże zainteresowanie wśród działaczy, a on sam już prowadzi negocjacje z kilkoma klubami z najsilniejszych lig europejskich.

Austriak ma ważny kontrakt z Bayernem Monachium do końca czerwca przyszłego roku i wiadomo już, że nie przedłuży umowy. Już 1 stycznia będzie mógł podpisać kontrakt z nowym pracodawcą. Wciąż nie jest wiadomo, gdzie trafi David Alaba, ale europejskie media prześcigają się w informacjach dotyczących tego, z kim piłkarz Bayernu prowadzi negocjacje.

Jak informuje portal sport.de, jego agent - Pini Zahavi - już prowadzi negocjacje z przedstawicielami klubów z TOP 5 lig europejskich. Faworytem do pozyskania Alaby wydaje się być Juventus FC. Problemem w rozmowach są jednak oczekiwania finansowe austriackiego piłkarza.

Portal calciomercato.com dodaje, że Juventus chce oszczędzać na pensjach zawodników i to może stanąć na przeszkodzie w pozyskaniu Alaby. Ten w Bayernie chciał zarabiać 12 milionów euro rocznie, na co mogą nie zgodzić się władze klubu z Turynu. Mimo to Alaba jest na szczycie listy życzeń.

Jednak Alabą interesują się również inne kluby. Austriaka w swoich szeregach widziałyby władze Realu Madryt, Manchesteru City i Paris Saint-Germain. Kluby te nie powinny mieć problemów ze spełnieniem finansowych wymagań piłkarza. Nic zatem dziwnego, że włoskie media nazywają go "najgorętszym nazwiskiem na rynku".

Alaba zawodnikiem Bayernu jest od 2008 roku. Trafił do młodzieżowego zespołu monachijskiego klubu i wspinał się w hierarchii. Obecnie jest jednym z czołowych zawodników mistrzów Niemiec i obrońców tytułu w Lidze Mistrzów.

Czytaj także:
Koronawirus. Pięć zakażeń w reprezentacji Ukrainy. Mecz z Niemcami zagrożony
Liga Narodów. Włochy - Polska. Grzegorz Krychowiak o rywalach: Zmiennicy nie będą słabsi

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kuriozalny mecz. Trwał… 5 sekund

Źródło artykułu: