Polakowi już w maju kończy się umowa z Fatih Karagümrük SK. Artur Sobiech nie podjął jeszcze decyzji w sprawie swojej przyszłości. Nie wyklucza jednak powrotu do PKO Ekstraklasy. Jego ostatnim klubem w Polsce była Lechia Gdańsk.
- Mam jeszcze dwa miesiące na zastanowienie. Jeśli tego nie zrobię, to w styczniu będę mógł rozmawiać z nowym klubem. Turcja to ładny kraj i dobrze się tutaj czuję. Nie wykluczam jednak niczego. Może być zarówno powrót do Niemiec, gdzie już grałem, jak i powrót do polskiej ekstraklasy - mówi w rozmowie z "Super Expressem".
Sobiech znakomicie radzi sobie na boiskach tureckiej ekstraklasy. Polak strzelił już trzy bramki w tym sezonie (w siedmiu rozegranych meczach). W ostatni weekend napastnik wpisał się na listę strzelców w spotkaniu z Ankaragucu, zespołem, w którym występują inni Polacy: Daniel Łukasik i Michał Pazdan. Łącznie w barwach Karagumruka Sobiech zdobył już 10 bramek i zanotował 3 asysty w 25 spotkaniach.
ZOBACZ WIDEO: Roman Kosecki chce powołań dla Milika i Grosickiego. "Nie wiem, czy stać nas rezygnację z takich graczy"
Jego zespół jest rewelacją obecnych rozgrywek. Zajmuje świetne piąte miejsce.
- Drużyna została wzmocniona przed rozpoczęciem sezonu. Nowi piłkarze dodali dużo jakości. Nie ekscytujemy się jednak pierwszymi sukcesami. Koncentrujemy się na każdym kolejnym spotkaniu. Po rundzie jesiennej przyjdzie czas na podsumowania - ocenia Sobiech, który mówi się też o tym, jak Turcy radzą sobie z koronawirusem.
- Turcy reagują bardzo szybko, zwiększono czujność. Mamy obecnie robione testy dwa razy w tygodniu na podstawie wymazów - 2 dni przed meczem i później w trakcie tygodnia. Jak w większości krajów mecze odbywają się bez udziału publiczności i tak będzie tutaj co najmniej do stycznia - informuje.
Czytaj także:
Mój klient był szantażowany dwukrotnie! Adwokat Lewandowskiego odpowiada Kucharskiemu
Krzysztof Piątek stanie przed wielką szansą. Ważne słowa trenera Herthy Berlin