Dość niespodziewanie Jakub Moder, a nie Robert Lewandowski czy Piotr Zieliński był jedynym Polakiem, który w Lidze Mistrzów wpisał się na listę strzelców. Wydarzyło się to przy okazji meczu 1/8 finału, w starciu Feyenoordu Rotterdam z Interem Mediolan.
Reprezentant Polski najpierw wywalczył rzut karny, a następnie zamienił go na bramkę, czym doprowadził do wyrównania w meczu. Wysiłek Modera poszedł na marne, ponieważ tuż po przerwie Włosi ponownie wyszli na prowadzenie, które dowieźli już do końca (2:1).
ZOBACZ WIDEO: Tak strzela syn legendy. Stadiony świata!
Choć zespół byłego zawodnika m.in. Odry Opole czy Lecha Poznań pożegnał się z tegoroczną edycją Ligi Mistrzów, to niewątpliwie na jego twarzy mógł pojawić się uśmiech. W końcu po raz pierwszy od 1158 dni wpisał się na listę strzelców.
Po raz ostatni uczynił to 8 stycznia 2022 roku, jeszcze w barwach Brighton and Hove Albion. Moder dorzucił cegiełkę do pokonania West Bromwich Albion (2:1) w trzeciej rundzie FA Cup. Tym samym od jego ostatniej bramki minęły ponad trzy lata.
Dodajmy, że 25-latek już niebawem może okazać się zbawieniem dla Michała Probierza, któremu w ostatnich dniach z powodu kontuzji wypadł Piotr Zieliński. Coraz głośniej mówi się, że to właśnie Moder zastąpi w środku pola piłkarza Interu w marcowych meczach kadry.