Końcówka poprzedniego sezonu nie należała do udanych dla FC Barcelona. Słaba gra spowodowała, że przegrali walkę o mistrzostwo Hiszpanii z Realem Madryt. W sierpniu doszedł też blamaż z Bayernem Monachium (2:8) w ćwierćfinale Ligi Mistrzów.
W międzyczasie atmosfera w szatni nie była dobra. Poprzedni trener Blaugrany, Quique Setien, nie wytrzymał po zremisowanym spotkaniu z Celtą Vigo (2:2). Według "Cadena Ser" Lionel Messi stanął w obronie kolegów z drużyny.
Argentyńczyk prosił w szatni szkoleniowca o więcej szacunku do zawodników Barcelony, którzy mają większe osiągnięcia od niego. - Jeśli ci się nie podoba, to wiesz, gdzie są drzwi - odpowiedział Setien. Piłkarz skwitował te słowa uśmiechem.
Słowa wyszły na jaw kiedy były już trener Blaugrany udzielił pierwszego wywiadu po zwolnieniu z klubu. W rozmowie dla "El Pais" z Vicente del Bosque opowiadał o swoich relacjach z Argentyńczykiem. Stwierdził też, że rozumie frustrację Messiego, który jest ambitnym zawodnikiem i chce ciągle wygrywać.
- To jest trudne dla kogoś, kto się przyzwyczaił do wygrywania. I jeśli sam ma w środku ten niepokój, coś, co go niszczy, gdy nie osiąga tego, co chce. Naprawdę, te straszne wymagania, które dziś są w piłce, wpoiły mu i innym konieczność wiecznego wygrywania - stwierdził Setien.
Zobacz też:
La Liga. FC Barcelona ma zielone światło na transfer obrońcy Manchesteru City
La Liga. Messi katem Barcelony? "Jego odejście finansowo dorżnie klub"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kompletnie zaskoczył bramkarza. Komentator "odleciał"