W poniedziałek Legia Warszawa zmierzyła się w zaległym meczu z Wartą Poznań. Drużyna Czesława Michniewicza wygrała 3:0, jednak dyskusje wywołało coś innego.
Igor Lewczuk miał wystąpić w spotkaniu z podwyższoną temperaturą, z kolei Tomas Pekhart zgłosił utratę węchu - są to objawy zakażenia koronawirusem. Obaj zawodnicy skierowani zostali na izolację.
- Nie narażamy zawodników, za to ściśle pilnujemy protokołu. Nie dopuszczamy do sytuacji, w której gracz mógłby być narażony na jakiekolwiek niebezpieczeństwo - powiedział Filip Latawiec, lekarz Legii, w rozmowie z TVP Sport.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kompletnie zaskoczył bramkarza. Komentator "odleciał"
- Narracja może wynikać z atmosfery związanej z pandemią. (...) Podchodzimy do sytuacji na spokojnie i błyskawicznie reagujemy. Nie wyciągałbym pochopnych wniosków - dodał.
Latawiec przyznał, że po wysiłku możliwe jest podwyższenie temperatury ciała, a także zatkanie nosa. Wyjaśnił ponadto, że Tomas Pekhart miał zaburzenia, a nie całkowity zanik smaku.
W niedzielę, o godz. 15:00, Legia Warszawa zmierzy się z Lechem Poznań w hicie PKO Ekstraklasy. Przed tym spotkaniem stołeczny zespół czeka kolejna tura badań na koronawirusa.
Czytaj także:
- PKO Ekstraklasa. Pozytywny wynik testu w Legii Warszawa
- Mistrz wypunktował beniaminka. Zabójcze dwa kwadranse gości