W środę ministerstwo zdrowia poinformowało o 18 820 nowych przypadkach zakażenia koronawirusem ostatniej doby. Tak wysokiego przyrostu nie było w Polsce od początku wybuchu pandemii. Sytuacja jest dramatyczna, a rząd wprowadza nowe obostrzenia, które mają zahamować rozprzestrzenianie się koronawirusa. Te jednak na nic się zdają, a zakażeń lawinowo przybywa.
Dlatego rząd rozważa wprowadzenie drugiego lockdownu. Premier Mateusz Morawiecki jeszcze oficjalnie nie ogłosił decyzji dotyczącej zamrożenia gospodarki. Jednak jak wynika z medialnych plotek, lockdown może uderzyć w sport. Nie chodzi jedynie o zamknięcie siłowni i basenów, ale także zawieszenie rozgrywek ligowych.
O ile zawodnicy klubów PKO Ekstraklasa są na bieżąco badani pod kątem zakażenia koronawirusem, o tyle drużyny rywalizujące w amatorskich rozgrywkach nie mogą sobie pozwolić na przeprowadzenie drogich testów. Dlatego w obliczu lockdownu mogą zostać zawieszone piłkarskie rozgrywki: od III ligi do Klasy C.
Ligi na tym szczeblu prowadzone są przez wojewódzkie związki piłki nożnej i to one mają podjąć oficjalną decyzję o zawieszeniu rozgrywek. Jak informuje "Dziennik Zachodni", w śląskim związku nic nie wiedzą o przymiarkach rządu.
Rozgrywki ligowe zawieszono już w poprzednim sezonie. Wtedy wojewódzkie związki zakończyły sezon i podjęły decyzję o braku spadków. Zachowano za to zasady awansów. Teraz piłkarze prawdopodobnie nie graliby przez kilka tygodni i mogliby dokończyć sezon.
Czytaj także:
To dlatego anulowano rzut karny po ewidentnym faulu na Robercie Lewandowskim
Koronawirus. Dwóch piłkarzy Śląska zakażonych
ZOBACZ WIDEO: PKO Ekstraklasa. Lech Poznań czaruje w Europie i zawodzi w lidze. "Mamy kadrę na mistrzostwo"