[tag=2747]
Jerzy Brzęczek[/tag] jeszcze kilka tygodni temu był krytykowany z każdej strony. Październikowe mecze reprezentacji Polski jednak sprawiły, że selekcjoner zyskał więcej zaufania. W meczach z Finlandią (5:1), Włochami (0:0) oraz Bośnią i Hercegowiną (3:0) dał szansę wielu młodym zawodnikom i to zdało egzamin.
Selekcjoner zamierza dalej iść tą drogą, co potwierdzają powołania na listopadowe mecze. Znowu w kadrze znalazło się wielu graczy młodego pokolenia. To podoba się Mateuszowi Borkowi.
"Powołania Jerzego Brzęczka na listopadowe mecze potwierdzają, że nadchodzi fala zdolnej polskiej młodzieży. I to świetna wiadomość. Selekcjoner wie, że trzeba wpuścić młode szczupaki do nieco zastałej wody, w której ustatkowały się tłuste karpie" - pisze komentator w felietonie dla "Przeglądu Sportowego".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dwulatek zachwyca. Może być w przyszłości nowym Messim
W listopadowych meczach szansę na debiut będzie mieć kolejny młodzieżowiec. To zaledwie 18-letni Jakub Kamiński z Lecha Poznań. Borek widzi w nim wielki potencjał.
"Brzęczek zobaczył, że pomysł z wystawieniem Jakuba Modera 'zażarł' i idzie za ciosem, sięgając po drugą lokomotywę z Poznania. Trener daje Kamińskiemu sygnał, że jego praca jest doceniana. Selekcjoner zauważył, że Kuba nie tylko wyróżnia się w Lechu, ale też, że jest w stanie błyszczeć na tle rywala takiego jak Benfica. Pokazał, że ma predyspozycje do gry na najwyższym poziomie" - komentuje ekspert.
Popularny komentator dodał, że powoli kończy się czas testów w drużynie narodowej. W przyszłym roku Biało-Czerwoni rozpoczynają eliminacje mistrzostw świata i zagrają na Euro. Dlatego listopad to ostatnia okazja, aby Brzęczek mógł sprawdzić niektórych piłkarzy.
W przyszłym miesiącu nasza kadra na początek zagra towarzysko z Ukrainą (11.11). Potem zakończymy Ligę Narodów meczami z Włochami (15.11) i Holandią (18.11).
Ranking FIFA. Są wyniki, jest awans. Polska wyżej w rankingu >>
MŚ 2022. Poznaliśmy datę losowania grup eliminacyjnych dla drużyn z Europy >>