Bundesliga: RB Lipsk złamał opór Herthy. Krzysztof Piątek dostał kilka minut

PAP/EPA / CLEMENS BILAN / Na zdjęciu: piłkarze RB Lipsk
PAP/EPA / CLEMENS BILAN / Na zdjęciu: piłkarze RB Lipsk

Trudno było Krzysztofowi Piątkowi pokazać się w meczu z RB Lipsk. Reprezentant Polski dostał od Bruno Labadii kilka minut, kiedy Hertha przegrywała już 1:2 i grała w osłabieniu. Wynik do końca nie uległ zmianie, a RB pozostaje liderem Bundesligi.

Pojedynki klubów z Lipska i z Berlina słyną z kanonad. Średnia goli we wszystkich wcześniejszych była bliska pięciu na mecz. W sobotę piłkarze przystąpili do rywalizacji z identycznym nastawieniem jak wielokrotnie w przeszłości i postawili na ofensywę.

Minęło 11 minut i było 1:1. Hertha zaskoczyła uczestnika Ligi Mistrzów i po wybronieniu dośrodkowania z rzutu rożnego przeprowadziła podręcznikowy kontratak. Berlińczycy mieli dużo miejsca na połowie odsłoniętych podopiecznych Juliana Nagelsmanna, a piłka została przetransportowana w pole karne przez Dodiego Lukebakio. Trafiła do Jhona Cordoby, który w sytuacji sam na sam pokonał miękkim uderzeniem Petera Gulacsiego.

RB Lipsk nie pozwolił gościom nacieszyć się prowadzeniem. Wyrównał na 1:1 Dayot Upamecano. Piłka po strzale Williego Orbana odbiła się od poprzeczki, ale to nie był koniec ataku gospodarzy. Futbolówka trafiła jeszcze pod nogi defensora, który w gąszczu podopiecznych Bruno Labbadii znalazł miejsce na oddanie strzału. Pozycja nie była wygodna, mimo to Upamecano pokonał Alexandra Schwolowa.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gol-marzenie w Katarze. Cudowna przewrotka na wagę wygranej

Ciekawił w tym meczu pojedynek napastników. Alexander Sorloth zagrał po raz pierwszy w podstawowym składzie RB Lipsk, Jhon Cordoba starał się odkupić winy z poprzednich spotkań. Kolumbijczyk był krytykowany za bezbarwny występ w pojedynku z VfB Stuttgart. W Lipsku konkurent Krzysztofa Piątka był już niebezpieczny dla przeciwnika i miał szansę na skompletowanie dubletu w pierwszej połowie.

Widowisko straciło rumieńce w drugiej części. Winą za to należy obarczyć bezmyślnego Deyoraiso Zeefuika. W przerwie Holender został wprowadzony przez Bruno Labbadię, a w 50. minucie już nie było go na boisku. W krótkim fragmencie meczu zdążył zobaczył dwa razy żółtą kartkę. Hertha cofnęła się i skoncentrowała na odpieraniu ataków RB Lipsk, którym brakowało energii oraz elementu zaskoczenia.

RB Lipsk zdobył prowadzenie 2:1 w 77. minucie. Marcel Sabitzer trafił do bramki z rzutu karnego przyznanego za faul Johna Cordoby na Willim Orbanie. Sytuacja była nietypowa, ale oddawała przebieg spotkania po przerwie. Napastnik faulował środkowego obrońcę we własnym polu karnym. Zwycięstwo gospodarzy należy nazwać zasłużonym, ponieważ byli lepsi w większości statystyk, ale na pewno nie było to prosta wygrana. Złamanie oporu Herthy trwało ponad pięć kwadransów.

RB Lipsk - Hertha BSC 2:1 (1:1)
0:1 - Jhon Cordoba 8'
1:1 - Dayot Upamecano 11'
2:1 - Marcel Sabitzer (k.) 77'

Składy:

Lipsk: Peter Gulacsi - Willi Orban, Dayot Upamecano, Benjamin Henrichs - Nordi Mukiele (69' Marcel Sabitzer), Kevin Kampl (90' Ibrahima Konate), Emil Forsberg (65' Yussuf Poulsen), Angelino - Christopher Nkunku, Alexander Sorloth, Justin Kluivert (65' Dani Olmo)

Hertha: Alexander Schwolow - Peter Pekarik (46' Deyoraiso Zeefuik), Niklas Stark, Dedryck Boyata, Omar Alderete - Lucas Tousart, Maximilian Mittelstaedt (84' Jessic Ngankam) - Dodi Lukebakio (84' Javairo Dilrosun), Vladimir Darida (89' Eduard Lowen), Matheus Cunha - Jhon Cordoba (84' Krzysztof Piątek)

Żółte kartki: Upamecano (Lipsk) oraz Tousart, Zeefuik, Ngamkam (Hertha)

Czerwona kartka: Deyoraiso Zeefuik (Hertha) /50' - za drugą żółtą/

Sędzia: Tobias Stieler

***

1.FSV Mainz 05 - Borussia M'gladbach 2:3 (2:1)
0:1 - Lars Stindl 15'
1:1 - Jean-Philippe Mateta 23'
2:1 - Jean-Philippe Mateta 36'
2:2 - Jonas Hoffmann (k.) 75'
2:3 - Matthias Ginter 83'

1.FC Union Berlin - SC Freiburg 1:1 (1:1)
0:1 - Vincenzo Grifo 34'
1:1 - Robert Andrich 36'

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Bayern Monachium 34 24 6 4 99:44 78
2 RB Lipsk 34 19 8 7 60:32 65
3 Borussia Dortmund 34 20 4 10 75:46 64
4 VfL Wolfsburg 34 17 10 7 61:37 61
5 Eintracht Frankfurt 34 16 12 6 69:53 60
6 Bayer 04 Leverkusen 34 14 10 10 53:39 52
7 1.FC Union Berlin 34 12 14 8 50:43 50
8 Borussia M'gladbach 34 13 10 11 64:56 49
9 VfB Stuttgart 34 12 9 13 56:55 45
10 SC Freiburg 34 12 9 13 52:52 45
11 TSG 1899 Hoffenheim 34 11 10 13 52:54 43
12 1.FSV Mainz 05 34 10 9 15 39:56 39
13 FC Augsburg 34 10 6 18 36:54 36
14 Hertha Berlin 34 8 11 15 41:52 35
15 Arminia Bielefeld 34 9 8 17 26:52 35
16 1.FC Koeln 34 8 9 17 34:60 33
17 Werder Brema 34 7 10 17 36:57 31
18 Schalke 04 Gelsenkirchen 34 3 7 24 25:86 16

Czytaj także: RB Lipsk wzmocnił atak. Alexander Sorloth ma zastąpić Timo Wernera

Czytaj także: Robert Lewandowski ma już 21 trofeów!

Komentarze (1)
avatar
prym
24.10.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak widać Hertha z tym trenerem daleko nie zjedzie , no może do drugiej Bundesligi...ewentualnie.