Wtorek w Serie A: Amauri o krok od Juventusu, Inter po słowie z Barceloną

Wtorek w Serie A przyniósł kilka informacji, na które kibice czekali już od jakiegoś czasu. Amauri jest już o krok przejścia do Juventusu, natomiast Konko wzmocni Inter. Ponadto Ronaldinho oddala się od AC Milanu. Wszystko dlatego, że lokalny rywal Rossonerich - Nerazzurri, są już po słowie z FC Barceloną.

Amauri coraz bliżej Juventusu

Prezydent Citta di Palermo - Maurizio Zamparini jest przekonany, że Amauri w przyszłym sezonie będzie bronił barw Juventusu Turyn. Napastnik już od jakiegoś czasu jest łączony ze Starą Damą, ale wygląda na to, że teraz negocjacje ruszyły już pełną parą.

- Myślę, że do transferu dojdzie. Zasiedliśmy do stołu i przedyskutowaliśmy całą sytuację. Zainteresowanie Juventusu Amaurim jest stanowcze. My natomiast obserwujemy kilku ich piłkarzy. W ciągu najbliższego miesiąca powinniśmy dojść do porozumienia. Sądzę, że nie będzie żadnych problemów - stwierdził.

Mówi się, że Juve w zamian za Brazylijczyka zapłaci 10 mln euro i dodatkowo odda Różowym najprawdopodobniej dwóch piłkarzy. Na liście życzeń Sycylijczyków znajdują się: Nocerino, Marchionni, Marchisio oraz Lanzafame.

Inter po słowie z Barceloną

Trwa walka między mediolańskimi zespołami: Interem a Milanem o Ronaldinho. Zawodnik porozumiał się już z ekipą Rossonerich, ale aktualny klub Brazylijczyka Barcelona jest już po słowie z Interem Mediolan - donoszą europejskie media.

Właściciel klubu z San Siro - Massimo Moratti kontaktował się z prezydentem Katalończyków - Juanem Laportą. Obaj panowie bardzo dobrze się znają i przyjaźnią. Kilkakrotnie już rozmawiali telefonicznie na temat Ronaldinho i jego przeprowadzki do Interu.

Inter jest informowany o każdym posunięciu bezpośrednich konkurentów w walce o reprezentanta Canarinhos. Po pierwszej rozmowie z Morattim Laporta miał przedstawić Ronaldinho ofertę Interu,. Ta przypadła mu do gustu i zapewnił, że na pewno ją rozważy.

Zanosi się zatem na kolejną walkę o zawodnika, którą przyjdzie stoczyć ekipom z Mediolanu.

Legrottaglie już zdrowy, Iaquinta kontuzjowany

Wbrew wcześniejszym zapowiedziom, Nicola Legrottaglie jednak zagra przeciwko AC Parmie. Włoch, który był zmuszony przedwcześnie opuścić boisko w starciu z AC Milanem czuje się na tyle dobrze, aby pomóc Starej Damie w walce o punkty przeciwko Gialloblu.

Kontuzjowany jest za to Vincenzo Iaquinta. Napastnik ma problemy z lewym udem, co oznacza, że Claudio Ranieri nie będzie mógł skorzystać z jego usług. Ponadto nie zagra Jorge Andrade, Cristiano Zanetti, Jonathan Zebina oraz Mohamed Sissoko.

Kadra Juventusu Turyn: Buffon, Birindelli, Chiellini, Salihamidzic, Camoranesi, Del Piero, Nedved, Belardi, Trezeguet, Palladino, Grygera, Nocerino, Stendardo, Molinaro, Tiago, Marchionni, Legrottaglie, Castiglia, Essabr.

Konko o krok od Interu

Abdoulay Konko, który w przeszłości był piłkarzem Juventusu Turyn, latem bieżącego roku zasili Inter Mediolan. Młody Francuz od jakiegoś czasu znajduje się w kręgach zainteresowania Nerazzurrich i wszystko wskazuje na to, iż wzmocni aktualnego mistrza Włoch.

Zawodnik FC Genoi został wyceniony na 8 mln euro. Konko z drużyną z Mediolanu ma podpisać umowę, która będzie go obowiązywała przez pięć kolejnych lat. Póki co nie wiadomo jeszcze, czy Francuz będzie zarabiał 1, czy też 2 mln euro na sezon.

Obecnie Inter jest liderem Serie A i posiada cztery punkty przewagi nad drugą w tabeli AS Romą. Nerazzurri liczą, iż uda im się obronić Scudetto, a także awansować do finału Pucharu Włoch, a następnie wygrać także w tych rozgrywkach.

Seedorf ma dość

Pomocnik AC Milanu - Clarence Seedorf stracił już cierpliwość do arbitrów. Niemal w każdym meczu sędziowie mylą się na niekorzyść jego zespołu, przez co skuteczna walka o czwarte miejsce w lidze staje się prawie niemożliwa.

- Nie lubię mówić na temat sędziów, ale także w sobotnim meczu przeciwko Juventusowi miały miejsce sytuacje, które wpłynęły na końcowy wynik meczu. Sędziowie interpretują regulamin tak, jak im się podoba. W ten sposób Milan został kilkakrotnie skrzywdzony, co wpłynęło na cały sezon. Trzy-cztery pomyłki mogą się przytrafić, ale my do tego momentu spotkaliśmy się z co najmniej dziesięcioma - stwierdził.

Seedorf nie wdaje się jednak w dyskusje z arbitrami. Zdaniem Holendra to nie ma sensu.

- Powiedzą ci: Tak widziałem i taką podjąłem decyzję. Rozmowa nie ma sensu - dodał.

Totti przeprasza Rizzoliego

Kapitan AS Romy - Francesco Totti był antybohaterem 33. kolejki Serie A. Włoch znalazł się na ustach wszystkich po fatalnym zachowaniu w meczu przeciwko Udinese Calcio. Zawodnik za obrazę sędziego w opinii ekspertów powinien był przedwcześnie opuścić boisko, ale został upomniany tylko żółtą kartką.

Prowadzący niedzielne starcie arbiter Nicola Rizzoli, po tym jak nieumyślnie przeszkodził zawodnikowi Romy w rozegraniu akcji, został przez niego słownie zaatakowany. Totti naubliżał Rizzoliemu, ale sędzia nie wyrzucił go z boiska. Po meczu działacze Udinese byli oburzeni. Włoch przy stanie 1:0 powinien był bowiem opuścić plac gry i Roma miałaby poważne problemy z odrobieniem strat i wygraniem tego meczu.

Skruszony Totti we wtorek publicznie przeprosił za swoje zachowanie. - Chcę publicznie przeprosić pana Rizzoliego. Zarówno jako człowieka jak i przedstawiciela środowiska arbitrów, który każdej niedzieli profesjonalnie pełni swoje obowiązki - powiedział.

Totti za obrazę sędziego został ukarany przez Giudice Sportivo grzywną w wysokości 1000 euro.

Juventus nie kontaktował się z Kewellem

Harry Kewell nie zasili Juventusu Turyn, tak przynajmniej jasno wynika z wypowiedzi agenta piłkarza - Bernie Mandrica. Ten na łamach skysports.com dał jasno do zrozumienia, że przynajmniej na razie jego podopieczny nie myśli jeszcze o zmianie otoczenia.

- Nie rozmawiałem jeszcze z nikim na temat transferu Kewella na prawie bosmana Także Harry z nikim się nie kontaktował. Nie było żadnych rozmów z Juventusem - zapewnił menedżer reprezentanta Australii.

Zatem przyszłość Kewella wyjaśni się dopiero po zakończeniu sezonu. Wbrew doniesieniom prasowym, nic nie wskazuje na to, aby Juve było nim zainteresowane, choć niewykluczone, że te za jakiś czas znajdą odzwierciedlenie w rzeczywistości.

Komentarze (0)