Przed bezpośrednim pojedynkiem Middlesbrough i Barnsley FC nie odnieśli zwycięstwa w The Championship. Gospodarze z dwoma punktami, a drużyna Michała Helika z jednym zaczęły zadomawiać się na dole tabeli w niebezpiecznej bliskości strefy spadkowej.
Zespoły zagrały już w tym sezonie w Pucharze Ligi Angielskiej i Barnsley FC zwyciężyło na Riverside Stadium 2:0. W sobotę powróciło w to miejsce i liczyło, że będzie to równie owocna wyprawa. Tym razem jednak wydarzenia na boisku przebiegły po myśli piłkarz Middlesbrough. Krótko przed przerwą i po niej do wyniku 2:0 doprowadzili Jonathan Howson i Chuba Akpom. Zespół Helika odpowiedział tylko uderzeniem z rzutu karnego na 1:2.
Piłkarze Millwall FC wybrali się do Walii, a ich rywale ze Swansea City dotąd po pierwsze nie ponieśli porażki, a po drugie nie stracili gola przez 270 minut. Drużyna z Londynu też potrafi grać z żelazną konsekwencją w obronie, więc zanosiło się na starcie podobnych stylów.
ZOBACZ WIDEO: Liga Europy. Tomaszewski bezlitosny dla Michniewicza i Legii Warszawa. "Postanowiłem wykreślić ich z mojej pamięci"
Zgonie z przewidywaniami w pierwszej połowie drużyny miały problem ze strzeleniem gola, ale po powrocie zawodników z szatni na boisko wynik zmieniał się. Bartosz Białkowski skapitulował po strzałach Jake'a Bidwella i Benjamina Cabango i trafienie Toma Bradshawa nie dało Millwall FC nawet punktu. Swansea City wygrało 2:1.
Na niedzielę pozostały dwa spotkania Brentford z Preston North End oraz Stoke City z Birmingham.
4. kolejka The Championship:
Middlesbrough - Barnsley FC 2:1 (1:0)
1:0 - Jonathan Howson 45'
2:0 - Chuba Akpom 48'
2:1 - Cauley Woodrow (k.) 89'
Swansea City - Millwall FC 2:1 (0:0)
1:0 - Jake Bidwell 46'
1:1 - Tom Bradshaw 51'
2:1 - Benjamin Cabango 69'
Czytaj także: Mikel Arteta - tytan pracy ceniony przez największych w swoim fachu
Czytaj także: David Beckham zakłada piłkarską agencję menedżerską