Dziennikarze "France Football" i "L'Equipe" poinformowali, że Marcin Bułka zgłosił szefom Paris Saint-Germain gotowość opuszczenia klubu. Polski bramkarz ma już dość pozycji trzeciego golkipera w zespole. Przypomnijmy, że podstawowym bramkarzem jest Keylor Navas, a miejsce na ławce rezerwowych zazwyczaj zajmuje Sergio Rico.
Ze względu na pandemię koronawirusa tegoroczny okres transferowy został postawiony na głowie. Ostateczny termin zmiany barw klubowych upływa 5 października. Bułka ma więc prawie dwa tygodnie na znalezienie nowego klubu. Klubu, w którym będzie miał pewne miejsce w wyjściowej jedenastce.
W sezonie 2020/21 Bułka rozegrał jedno spotkanie w barwach PSG. Zagrał tylko dlatego, że Navas walczył z koronawirusem, a Rico nie był jeszcze oficjalnie zgłoszony do rozgrywek. Polak swojej szansy nie wykorzystał. W wyjazdowym spotkaniu z RC Lens popełnił fatalny błąd, który kosztował jego zespół porażkę. TUTAJ możesz obejrzeć tę niefortunną interwencję >>.
Kontrakt Bułki kończy się latem 2021 roku. Paryżanie chcieliby pewnie coś zarobić na Polaku, więc w grę wchodzi raczej transfer definitywny. Choć francuscy dziennikarze spekulują również o wypożyczeniu do końca sezonu. Na razie nie wymieniają żadnych konkretnych drużyn, które miałyby być zainteresowane młodzieżowym reprezentantem Polski.
Bułka dołączył do PSG latem 2019. Przeszedł z Chelsea, gdzie występował w drużynie do lat 23. Trzykrotnie usiadł na ławce rezerwowych pierwszej drużyny "The Blues". Ostatnio o bramkarzu było głośno z powodów pozasportowych. Pod koniec maja 2020 rozbił ekskluzywny samochód w mazowieckim Wyszogrodzie (TUTAJ pisaliśmy o tym wypadku szerzej >>).
ZOBACZ WIDEO: Reprezentanci Polski grają lepiej w klubach, niż w kadrze narodowej. O co tutaj chodzi? "To jest jedyne wytłumaczenie"
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)