Liga Europy: Apollon Limassol - Lech Poznań. Ku przestrodze Kolejorza. Niepowodzenia polskich drużyn z rywalami z Cypru

Getty Images / Photo Prestige / Na zdjęciu: piłkarze Apollonu Limassol
Getty Images / Photo Prestige / Na zdjęciu: piłkarze Apollonu Limassol

Lech Poznań powalczy o awans do IV rundy eliminacji Ligi Europy z Apollonem Limassol. W historii spotkań przedstawicieli PKO Ekstraklasy z przeciwnikami z Cypru były porażki, a jedna z nich - Wisły Kraków bardzo bolesna.

Klub z PKO Ekstraklasy po raz ósmy w historii został połączony w losowaniu europejskich pucharów z przeciwnikiem z Cypru. Lech Poznań zdążył już pokonać w eliminacjach Ligi Europy piłkarzy Valmiera FC i Hammarby IF, a w środę zmierzy się na wyjeździe z Apollonem Limassol. Kolejorz swoim poprzednim pucharowym występem w Szwecji napełnił kibiców optymizmem i przerwał niemoc w rywalizacjami z klubami z tego skandynawskiego kraju. Dużo wskazuje na to, że w konfrontacji z Apollonem stanie przed jeszcze trudniejszym zadaniem.

Lech będzie piątym zespołem z Polski, który zmierzy się się z przeciwnikiem z Cypru. Dotąd bilans przedstawicieli PKO Ekstraklasy jest wyrównany, ponieważ odnieśli pięć zwycięstw przy trzech remisach i pięciu porażkach. Wspominamy niepowodzenia ku przestrodze Kolejorza.

Pierwsza porażka klubu z Polski na Cyprze była we wrześniu 1999 roku. Legia Warszawa, prowadzona przez Dariusza Kubickiego, została pokonana 0:1 przez Anorthosis Famagusta. W pierwszej rundzie Pucharu UEFA ustawionym w ataku Marcinowi Mięcielowi i Sylwestrowi Czereszewskiemu nie udało się pokonać bramkarza przeciwnika. Zrobili to dopiero dwa tygodnie później przy Łazienkowskiej, a zwycięstwo 2:0 w ostatecznym rozrachunku dało awans Legii. Błędy popełnione w Famaguscie zostały naprawione.

ZOBACZ WIDEO: Były reprezentant Polski ostrzega kadrowiczów. "Zawodnicy nie są od tego, by dyskutować"

Mniej szczęścia miała Wisła Kraków w sierpniu 2011 roku. Ten okres pamiętają dobrze kibice nie tylko w stolicy Małopolski. Zarządzany przez Bogusława Cupiała klub zdominował PKO Ekstraklasę i przez lata próbował bezskutecznie potwierdzić okres świetności awansem do grupy Ligi Mistrzów. W tym wieku Biała Gwiazda wystartowała w eliminacjach Champions League siedem razy, a ostatnim zespołem, który pokonał ją w nich był APOEL Nikozja.

Po pięciu zwycięstwach w eliminacjach Ligi Mistrzów z rzędu Wiślacy polecieli rozegrać decydujący mecz na Cypr z zaliczką 1:0 zdobytą w Krakowie. Nie wystarczyła ona do awansu do fazy grupowej. W rewanżu APOEL zwyciężył 3:1. Niesiony żywiołowym dopingiem strzelił decydującego o awansie gola w 87. minucie. Do sukcesu zabrakło podopiecznym Roberta Maaskanta niewiele czasu. Porażka była wyceniana w realiach finansowych Ligi Mistrzów sprzed blisko dekady na 10 milionów euro. Ponadto niewiele później Wisła przestała być etatowym uczestnikiem europejskich pucharów, a niepowodzenie w Nikozji przyczyniło się do kryzysu klubu.

W październiku 2013 roku Legia przegrała 0:1 z Apollonem Limassol na własnym stadionie i to było pierwsze zwycięstwo cypryjskiego klubu w Polsce. Podopieczni Jana Urbana zaprezentowali się w tym meczu źle, adekwatnie do ponurej atmosfery na stadionie, który został przez UEFĘ zamknięty przed publicznością. W pierwszej połowie Apollon nie wykorzystał rzutu karnego. Poprawił się po przerwie i strzelił zwycięskiego gola. Legia "odpowiedziała" dopiero w rewanżu i jako pierwsza polska drużyna wygrała na Cyprze - 2:0. Oba kluby odpadły po meczach grupowych z Ligi Europy.

W lipcu 2015 roku Jagiellonia Białystok przegrała 0:1 na Cyprze z Omonią Nikozja. Przegrała zasłużenie, ponieważ w rewanżu, po bezbramkowym remisie w Polsce, prezentowała się gorzej od przeciwnika. Prowadzona przez Michała Probierza drużyna została wyrzucona przez Omonię z eliminacji Ligi Europy. Jedynego gola strzelił jej Cillian Sheridan, który później występował w PKO Ekstraklasie. Białostoczanie próbowali odpowiedzieć, niezłe sytuacje podbramkowe mieli Piotr Tomasik i Piotr Grzelczak, mimo to przez 180 minut dwumeczu piłka nie trafiła do bramki Constantinosa Panayi.

Historia najnowsza to sierpień 2020 roku i mecz eliminacji Ligi Mistrzów, który Legia przegrała 0:2 z Omonią. Drużyna prowadzona przez Henninga Berga poradziła sobie z atakami podopiecznych Aleksandara Vukovicia, a kiedy zaczęła grać jedenastu na dziesięciu, przekuła przewagę liczebną w dwa gole w dogrywce. Czerwoną kartkę, będącą konsekwencją dwóch żółtych, zobaczył Igor Lewczuk i skomplikował zadanie Legii. Do tego momentu na boisku działo się niewiele i wyglądało na zderzenie równorzędnych rywali. Omonia ma aktualnie zagwarantowane miejsce w fazie grupowej europejskiego pucharu, a Legia musi o nie jeszcze walczyć w eliminacjach Ligi Europy.

Po raz ostatni klub z PKO Ekstraklasy awansował w europejskich pucharach po meczach z przeciwnikiem z Cypru w 2003 roku. Była to Wisła Kraków. W trzech poprzednich spotkaniach, czyli wspomnianych Jagiellonii i Legii z Omonią nie padł gol dla polskiego zespołu. Lech postara się poprawić bilans podobnie jak zrobił to tydzień temu w Szwecji.

Czytaj także: UEFA otworzy stadion przed kibicami. Superpuchar pierwszym meczem z publicznością

Czytaj także: Legia Warszawa zmieniła trenera. Gra toczy się o miliony

Źródło artykułu: