W Bayernie w ostatnich tygodniach trwa przepychanka dotycząca nowej umowy Davida Alaby. Zawodnik domaga się ogromnych pieniędzy, rzędu nawet 25 mln euro, choć potem ojciec Alaby zdementował te informacje. Niemniej - Pini Zahavi, agent piłkarza, postawił Bayernowi warunki trudne do spełnienia.
Dyrektor Bayernu, Hasan Salihamidzić, powiedział na łamach "Kickera", że nie zgodzi się na "szaleństwa" menedżera. - W Bayernie istnieje górna granica finansowa i sportowa, którą wyznaczają dwaj piłkarze: Robert Lewandowski i Manuel Neuer. Nie sądzę, żeby sam David uważał, że jest ponad tymi dwoma kolegami - powiedział Salihamidzić.
Dodał, że jego zdaniem Zahavi zachowuje się irracjonalnie i monachijski klub nie ulegnie presji menedżera. Bayern nie pójdzie na finansowe ustępstwa jak inne kluby, z którymi negocjował Zahavi. Tym bardziej nie zgodzi się na podpisanie ogromnego kontraktu z Alabą w czasie, kiedy zyski Bayernu spadają z powodu koronawirusa.
Salihamidzić dobrze wie, że to nie Alaba ma takie szalone pomysły i oddziela go od działalności jego agenta. - David to wspaniały człowiek i świetny zawodnik. Jest ceniony w klubie przez wszystkich. Chcemy, żeby został w Bayernie - powiedział dyrektor klubu. Dodał równocześnie, że Alaba już wielokrotnie odrzucał ofertę nowej umowy, jednak Bayern ponawia propozycję.
Działacze Bayernu już uznali, że nowa propozycja nie może oznaczać jeszcze większych pieniędzy i oferta się nie zmieni (kontrakt na 4 lata, nieco mniej niż 20 mln euro za sezon). To może oznaczać, wg "Kickera", trzy scenariusze: Alaba podpisze umowę, odejdzie za rok po zakończeniu obowiązującego kontraktu lub Zahavi już znajdzie klub, który zapłaci za przejście Austriaka i spełni finansowe jego oczekiwania. Podobno w grę wchodzą kluby takie jak Real Madryt czy Manchester City.
CZYTAJ TAKŻE Bundesliga. Bayern zirytowany postawą byłego prezesa. Klub musi uspokoić atmosferę
CZYTAJ TAKŻE Bundesliga. Robert Lewandowski wyróżniony przez kibiców. Został piłkarzem roku w Bayernie
ZOBACZ WIDEO: Bundesliga. Robert Lewandowski z nowym celem na kolejny sezon. "Ma coś do udowodnienia"