"Żenująca" - to słowo, które pojawia się w odniesieniu do Herthy Berlin zarówno w relacji "Bilda", "Sky Sport" jak i w serwisie "Heute".
"Żenująca porażka Herthy. Ambitni berlińczycy schrzanili początek sezonu i pożegnali się z pucharem Niemiec już w pierwszej rundzie" - w ten sposób swoją relację rozpoczyna wspomniane "Sky".
Odpadnięcie berlińskiego klubu to bowiem spora sensacja. Mecz jednak od dosłownie samego początku nie układał się po myśli drużyny Bruno Labbadii. Eintracht swoją pierwszą bramkę zdobył już w 63. sekundzie. Z rzutu wolnego Schwolowa pokonał wówczas Martin Kobylański. I to właśnie Polak, który zdobył hat-tricka, został bohaterem meczu.
"Martin Kobylański, urodzony w Berlinie kompletuje hat-tricka. Swoim strzałem z dystansu na 4:3, syn byłego piłkarza Bundesligi - Andrzeja - koronuje się na bohatera" - pisze "Bild".
Serwis "Zeit" zwraca natomiast uwagę, że wynik meczu z Eintrachtem Brunszwik jedynie potwierdza to, co było widać w sparingach, czyli całkowity brak formy berlińczyków.
"Ostatecznie to, co zostało potwierdzone tego wieczoru, było widać już wcześniej w meczach towarzyskich z Ajaksem (0:1), PSV Eindhoven (0:4) oraz HSV (0:2)" - pisze serwis.
Czytaj także:
- PKO Ekstraklasa: Warta Poznań przygotowała plan rozwoju. Obejmuje nie tylko rozbudowę stadionu
- Wraca Premier League - najbardziej polska od lat! W czołówce też może dojść do przełomu
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: najpierw gol, a potem salto. Zobacz wyjątkową "cieszynkę"