Liga Narodów. Bośnia i Hercegowina - Polska. Jerzy Brzęczek: Wykreśliłem to słowo ze słownika

PAP / Andrzej Lange / Na zdjęciu: Jerzy Brzęczek
PAP / Andrzej Lange / Na zdjęciu: Jerzy Brzęczek

- Weszliśmy w mecz źle. Graliśmy zbyt wolno, za często do tyłu - nie ukrywał po spotkaniu Ligi Narodów Jerzy Brzęczek. Reprezentacja Polski pokonała na wyjeździe Bośnię i Hercegowinę 2:1, ale selekcjoner miał sporo zastrzeżeń do gry swoich piłkarzy.

W piątek Polacy po słabym spotkaniu przegrali z Holandią 0:1. Sporo kontrowersji wzbudziła pomeczowa wypowiedź Jerzego Brzęczka, który po ostatnim gwizdku przyznał, że jest "zadowolony". Trzy dni później Biało-Czerwoni pokonali Bośnię i Hercegowinę 2:1, a selekcjoner już uważniej dobierał słowa.

Czy trener znów był zadowolony z postawy swoich piłkarzy? - Powiem szczerze, że po ostatniej odpowiedzi, to słowo wykreśliłem ze słownika. A tak na poważnie cieszymy się z trzech punktów, wiem jak trudny jest tu teren na Bałkanach - przyznał Brzęczek w rozmowie z dziennikarzem TVP Sport.

Poniedziałkowy mecz źle rozpoczął się dla Polaków, którzy po rzucie karnym przegrywali w Zenicy. - Przeciwnicy często dochodzą do sytuacji bramkowych. Wykorzystują tę jedną akcję. To zbyt często się powtarza. Weszliśmy w mecz źle. Graliśmy zbyt wolno, za często to tyłu. Pozwalaliśmy na to, żeby przeciwnik dobrze się ustawiał - podkreślił Brzęczek w rozmowie z Polsatem Sport.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zrobił to jak z Niemcami! Kapitalne podanie Grosickiego na treningu kadry

Selekcjoner miał również zastrzeżenia do gry w ataku. - Mieliśmy dużo rozegrań od skrzydła, ale za mało tego wykorzystujemy. Brakuje ostatniego podania - dodał selekcjoner.

Dla Brzęczka punktem zwrotnym w spotkaniu z Bośnią i Hercegowiną była strata bramki przez Polaków. - Rzut karny obudził naszą drużynę. Zaczęliśmy grać szybciej, agresywniej, tworzyliśmy sytuacje. Chcielibyśmy tak grać od pierwszej minuty. Odwróciliśmy wynik meczu i to jest pozytywne - zauważył Brzęczek.

Na antenie TVP selekcjoner wyróżnił Kamila Jóźwiaka. - Zdał piłkarską maturę w tych dwóch meczach. Na pewno to były bardzo dobre dwa występy w jego wykonaniu w ofensywie i defensywie - zaznaczył 49-latek.

W tabeli grupy 1, dywizji A Polacy awansowali na trzecie miejsce (zobacz tabelę TUTAJ). Kolejne mecze Ligi Narodów odbędą się w połowie października.

Więcej o meczu: Liga Narodów. Bośnia i Hercegowina - Polska. Glik i Grosicki dali nam wygraną

Komentarze (11)
avatar
AndrzejWyścigówka
8.09.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jak to wuja nie jest zadowolony? 
endriu122
8.09.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Szukanie pozytywów w tym meczu ......... może wynik końcowy.Ekscytowanie się grą naszej drużyny to utopia.My gramy tak archaiczną piłkę że nie da się tego oglądać. 
avatar
Bls Seba
8.09.2020
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
W 35 minucie któryś z piłkarzy musiał krzyknąć: "j...ć taktykę Brzeczka, grajmy swoje" i wszystko się zaczęło układać :) 
avatar
Thom
8.09.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Dramatyczny to jest Dyzma i jego ignorancja. Kiedy rudy w końcu zrozumie że Brzęczek nadaje się tylko do Wisły Płock i tam jest jego miejsce. 
Marcin Ślęzak
8.09.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jóźwiak, w pierwszej połowie oddał niecelny strzał z lewej nogi. Dramatycznie to wyglądało. Akcja typu Błaszczykowski czy Robben, strzał i pusty śmiech. 10 latek mówi: tata, ja bym to mocniej k Czytaj całość