W piątek Polacy po słabym spotkaniu przegrali z Holandią 0:1. Sporo kontrowersji wzbudziła pomeczowa wypowiedź Jerzego Brzęczka, który po ostatnim gwizdku przyznał, że jest "zadowolony". Trzy dni później Biało-Czerwoni pokonali Bośnię i Hercegowinę 2:1, a selekcjoner już uważniej dobierał słowa.
Czy trener znów był zadowolony z postawy swoich piłkarzy? - Powiem szczerze, że po ostatniej odpowiedzi, to słowo wykreśliłem ze słownika. A tak na poważnie cieszymy się z trzech punktów, wiem jak trudny jest tu teren na Bałkanach - przyznał Brzęczek w rozmowie z dziennikarzem TVP Sport.
Poniedziałkowy mecz źle rozpoczął się dla Polaków, którzy po rzucie karnym przegrywali w Zenicy. - Przeciwnicy często dochodzą do sytuacji bramkowych. Wykorzystują tę jedną akcję. To zbyt często się powtarza. Weszliśmy w mecz źle. Graliśmy zbyt wolno, za często to tyłu. Pozwalaliśmy na to, żeby przeciwnik dobrze się ustawiał - podkreślił Brzęczek w rozmowie z Polsatem Sport.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zrobił to jak z Niemcami! Kapitalne podanie Grosickiego na treningu kadry
Selekcjoner miał również zastrzeżenia do gry w ataku. - Mieliśmy dużo rozegrań od skrzydła, ale za mało tego wykorzystujemy. Brakuje ostatniego podania - dodał selekcjoner.
Dla Brzęczka punktem zwrotnym w spotkaniu z Bośnią i Hercegowiną była strata bramki przez Polaków. - Rzut karny obudził naszą drużynę. Zaczęliśmy grać szybciej, agresywniej, tworzyliśmy sytuacje. Chcielibyśmy tak grać od pierwszej minuty. Odwróciliśmy wynik meczu i to jest pozytywne - zauważył Brzęczek.
Na antenie TVP selekcjoner wyróżnił Kamila Jóźwiaka. - Zdał piłkarską maturę w tych dwóch meczach. Na pewno to były bardzo dobre dwa występy w jego wykonaniu w ofensywie i defensywie - zaznaczył 49-latek.
W tabeli grupy 1, dywizji A Polacy awansowali na trzecie miejsce (zobacz tabelę TUTAJ). Kolejne mecze Ligi Narodów odbędą się w połowie października.
Więcej o meczu: Liga Narodów. Bośnia i Hercegowina - Polska. Glik i Grosicki dali nam wygraną