PKO Ekstraklasa. Lechia - Raków. Piotr Stokowiec: Rozpoczynamy nowy rozdział

PAP / Darek Delmanowicz / Na zdjęciu: Piotr Stokowiec
PAP / Darek Delmanowicz / Na zdjęciu: Piotr Stokowiec

- Nie patrzę na to, co było rok temu z Rakowem. Rozpoczynamy nowy rozdział i spodziewam się innego meczu - powiedział Piotr Stokowiec przed sobotnim meczem Lechii Gdańsk z Rakowem Częstochowa.

Lechia Gdańsk zmierzy się w sobotę z Rakowem Częstochowa. - Raków jest stabilną drużyną, budowaną od dłuższego czasu przez ten sam sztab ludzi - prezesa, właściciela, kończąc na trenerze. Trudno w tej chwili oceniać kogokolwiek po jednej kolejce i meczu pucharowym. Bardziej skupiam się na ocenie swojego zespołu, na tym co przygotowujemy, analizujemy i co chcemy grać. Trudno o ocenę innego zespołu, choć Raków wzmocnił rywalizację zawodnikami znającymi polską Ekstraklasę. Będzie to interesujące spotkanie - powiedział Piotr Stokowiec.

W ubiegłym sezonie Lechia przegrała dwa mecze z Rakowem. Czy obecnie gdańszczanie są w formie, która pozwoli na wygraną? - To początek sezonu i nie siliłbym się na ocenę i wyciąganie daleko idących wniosków. Nie mieliśmy okresu przygotowawczego, za nami ciężki tydzień z wyjazdami. Wiemy co funkcjonowało i co jest do poprawy. Nie patrzę na to co było rok temu z Rakowem. rozpoczynamy nowy rozdział i spodziewam się innego meczu - ocenił trener.

Z Wartą Poznań gdańszczanie zagrali nowym ustawieniem. - Chcemy budować drużynę i sprawdzać różne warianty. Pierwsze mecze są takie, jak kontrolne z różnicą że gramy o punkty. Zadaniem trenera jest wykorzystanie potencjału zawodników. Przy absencji niektórych, szczególnie skrzydłowych, mając ośmiu środkowych pomocników w kadrze próbujemy wykorzystać potencjał by dać pograć tym, kogo mamy. Widzimy w tym głębszy sens, ale nie będę się wypowiadał na temat taktyki - dodał Stokowiec.

ZOBACZ WIDEO: Bayern Monachium najlepszy w Lidze Mistrzów. Radosław Majdan: To najlepsza drużyna w Europie

Ostatnim wzmocnieniem jest Kenny Saief, który sam czuje się na siłach by grać. - Trener i sztab muszą mieć wszystko z tyłu głowy. Ostatnio miał kontuzję, dochodził do siebie. Znamy jego wartość, ale istotne jest mądre wprowadzanie zawodnika z odpowiednimi obciążeniami. Cieszę się że jest z nami, zobaczymy czy znajdzie się w składzie czy w kadrze meczowej. Daje nam szersze spektrum działania i poradzi sobie zarówno w środku pola, jak i na skrzydle - wyjaśnił sytuację Amerykanina Piotr Stokowiec.

W pierwszym meczu przeciętnie zagrał Flavio Paixao. Jaka może być jego rola w zespole wobec wysokiej formy Łukasza Zwolińskiego? - To nie jest tylko zawodnik, ale lider formalny i nieformalny jako kapitan. Jego rola jest bardzo szeroka. Biorąc pod uwagę cały okres spędzony przez niego w Gdańsku, wiemy jak dużo może dać drużynie - podsumował sytuację trener.

Czytaj także: 
Piotr Pyrdoł w Wiśle Płock 
Legia - Omonia. Twarz wgnieciona w asfalt

Źródło artykułu: