Dla Paris Saint-Germain był to pierwszy w historii finał Ligi Mistrzów. Paryski zespół musiał jednak uznać wyższość Bayernu Monachium i na triumf w najbardziej prestiżowych klubowych rozgrywkach w Europie będzie jeszcze musiał poczekać. Porażka sprawiła, że po meczu na ulicach Paryża doszło do zamieszek i starć pomiędzy pseudokibicami PSG i policją.
Jak informuje "Le Figaro", zatrzymanych zostało 148 osób, które dewastowały mienie, okradały sklepy i atakowały policjantów. Wszystko działo się w pobliżu Pól Elizejskich, jednego z najważniejszych i najbardziej znanych miejsc w Paryżu.
Kibice PSG gromadzili się w barach i restauracjach w mieście, gdzie oglądali na żywo finał Ligi Mistrzów. Policja już wtedy interweniowała i powstrzymywała przed przepełnieniem lokali. Przypominała także o obowiązku zakrywania ust i nosa. Centrum Paryża zabezpieczało 3000 funkcjonariuszy policji. Pomagała też żandarmeria wojskowa i strażacy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: skandaliczne zachowanie koszykarza! Potraktował rywala brutalnie
Fani mistrzów Francji oglądali mecz także w pobliżu stadionu Parc des Princes. "Le Figaro" pisze, że atmosfera była tam napięta. W drugiej połowie kilkadziesiąt osób obrzuciło funkcjonariuszy policji petardami. Podpalono kilka pojemników na śmieci. Zirytowani porażką pseudokibice zaczęli demolować miasto.
Zamieszki trwały kilkadziesiąt minut. W ich trakcie podpalano samochody, wybijano witryny sklepowe i okradano je. Policja używała gazu łzawiącego.
Véhicules incendiés, vols et dégradations dans de nombreuses boutiques autour des #ChampsElysees. pic.twitter.com/HdtaHNHu3a
— Remy Buisine (@RemyBuisine) August 23, 2020
Czytaj także:
Liga Mistrzów. Robert Lewandowski szóstym Polakiem, który sięgnął po Puchar Europy
Liga Mistrzów. PSG - Bayern. Robert Lewandowski: Trofeum dedykuję rodzinie i śp. tacie