Brak mistrzostwa Hiszpanii sprawił, że pozycja Quique Setiena na Camp Nou zdecydowanie osłabła. Hiszpańska prasa nie ma wątpliwości, że tylko zwycięstwo w Lidze Mistrzów uratuje jego posadę. W sobotę 61-latek odgonił od siebie czarne chmury, gdyż FC Barcelona po świetnej pierwszej połowie wyeliminowała SSC Napoli (3:1).
- Mam nadzieję, że w kolejnych meczach będzie podobnie. Drużyna zagrała dobrze i zasłużyła na zwycięstwo - cieszy się Setien, który nie przejmuje się słabszą drugą połową. - Po przerwie Neapol był bardziej aktywny, jednak nie pozwoliliśmy mu na wiele - dodaje, cytowany przez dziennik "Marca".
Hiszpańskie media pieją z zachwytu nad Lionelem Messim, który rozegrał kolejny genialny pojedynek. W drugiej połowie Argentyńczyk wyraźnie cierpiał, ale szkoleniowiec Barcelony uspokaja, że to nic poważnego. - Wszystko wygląda w porządku. To było bolesne uderzenie, ale nic nie wskazuje, żeby był jakiś większy problem - mówi Setien.
ZOBACZ WIDEO: PKO Ekstraklasa. Ośrodek Legia Training Center oficjalnie otwarty. Obiekt robi wrażenie!
W ćwierćfinale FC Barcelona zagra z rozpędzonym Bayernem Monachium, który w świetnym stylu zdobył mistrzostwo Niemiec, a potem w 1/8 Champions League rozprawił się z Chelsea FC. W kapitalnej formie jest m.in Robert Lewandowski, który po ostatnim meczu zebrał świetne oceny (zobacz więcej).
- Na tym etapie rozgrywek wszyscy rywale są mocni. Dla obu drużyn będzie to bardzo trudny mecz. Bayern to ciężki przeciwnik, ale pamiętajmy, że my też takim jesteśmy - dodaje Setien.
Na wszystkie pozostałe mecze Liga Mistrzów przenosi się do Lizbony. W ćwierćfinale Bayern zmierzy się z FC Barcelona. O awansie do kolejnej rundy zadecyduje jeden mecz. Spotkanie odbędzie się w piątek, 14 sierpnia, o godz. 21:00.
Zobacz także: Włosi ocenili Zielińskiego i Milika. Zobacz noty Polaków
Zobacz także: Popis Roberta Lewandowskiego i spacer mistrza Niemiec!