PKO Ekstraklasa. Lechia Gdańsk. Bartosz Kopacz celuje w ligowe podium. Transfer krokiem do przodu w jego karierze

Materiały prasowe / Materiały klubowe Lechii Gdańsk/agencja 058 / Na zdjęciu: Bartosz Kopacz
Materiały prasowe / Materiały klubowe Lechii Gdańsk/agencja 058 / Na zdjęciu: Bartosz Kopacz

Bartosz Kopacz zamienił KGHM Zagłębie Lubin na Lechię Gdańsk. Doświadczony obrońca uważa, że transfer nad morze jest krokiem do przodu w jego piłkarskiej karierze. Cel na sezon 2020/2021? Miejsce na podium PKO Ekstraklasy.

Bartosz Kopacz od 1 sierpnia jest piłkarzem Lechii Gdańsk. Nad morze przeszedł z KGHM Zagłębia Lubin. Dlaczego zdecydował się akurat na ten wybór? - Myślę, że to krok do przodu w mojej piłkarskiej karierze. Lechia w ostatnich latach kończyła zmagania w czołówce PKO Ekstraklasy. W zakończonym sezonie dotarła do finału Totolotek Pucharu Polski - nie udało się wygrać, ale rok wcześniej zdobyła trofeum. To były główne czynniki przy wyborze nowego klubu - powiedział środkowy
obrońca.

Nowy defensor gdańszczan swego czasu współpracował z trenerem Piotrem Stokowcem. Miało to oczywiście miejsce w Lubinie. - Nasza współpraca nie była długa, bo trwała niespełna pół roku. Wiem jednak czego mogę się spodziewać po trenerze i ten fakt miał wpływ na moje przenosiny do Gdańska. To też był ważny czynnik w trakcie rozmów - przyznał.

Lechia w poprzednim sezonie zajęła czwarte miejsce w rozgrywkach PKO Ekstraklasy.  Biało-zieloni borykali się z różnymi problemami, dlatego pozycję tuż za podium należy uznać za spory sukces. - Cel na nowy sezon? Poprawa rezultatu z poprzednich rozgrywek, czyli walka o medal. Tego nam życzę - podkreślił 28-latek. - Indywidualnie chciałbym rozegrać jak najwięcej spotkań, to mój cel nadrzędny. Jeżeli przyjdą bramki, to też będę się cieszył. Myślę, że jestem w stanie strzelić 3-5 goli - dodał.

Początki w nowym klubie nigdy nie są łatwe. Kopacz ma duże szczęście, ponieważ w nadmorskim zespole spotka starych znajomych. Chodzi o czołowych piłkarzy Lechii, co jest dużym ułatwieniem. - W przeszłości grałem z Jarosławem Kubickim, Rafałem Pietrzakiem, a jeszcze wcześniej z Michałem Nalepą. Aklimatyzcja przebiega udanie. Nie mam z niczym większych problemów. Chłopaki wzięli mnie trochę pod swoje skrzydła i pomagają - stwierdził obrońca.

Drogi Bartosza Kopacza i Michała Nalepy skrzyżowały się wiele lat temu w Ruchu Radzionków. - To dość ciekawa historia, bo tworzyliśmy najmłodszą parę stoperów na pierwszoligowym froncie. Być może nawet w Polsce. Byliśmy nastolatkami - Michał miał 18 lat, a ja 19. Dobrze nam się współpracowało. Teraz mamy taki powrót do przeszłości. Zobaczymy, czy równie udanie będzie wszystko układało się w Lechii - zakończył.

Zobacz takżePKO Ekstraklasa: Jagiellonia. Bogdan Zając zapowiada transfery i mówi o oczekiwaniach względem drużyny
Zobacz takżeTransfery. PKO Ekstraklasa. Wisła Kraków pozyskała Stefana Savicia. "Fani go pokochają!"

ZOBACZ WIDEO: PKO Ekstraklasa. Ośrodek Legia Training Center oficjalnie otwarty. Obiekt robi wrażenie!

Źródło artykułu: