Koronawirus. Druga fala w Chinach. Coraz więcej przypadków zakażenia, a liga dopiero co ruszyła

PAP/EPA / EPA/WU HONG / Na zdjęciu: centrum Pekinu
PAP/EPA / EPA/WU HONG / Na zdjęciu: centrum Pekinu

Liga chińska wznowiła sezon piłkarski, a w kraju, gdzie rozpoczęła się pandemia, w ostatnich dniach notuje się coraz więcej nowych przypadków zakażenia koronawirusem. W środę był najgorszy dzień od połowy kwietnia.

W tym artykule dowiesz się o:

Nieco ponad 84 tys. zakażeń koronawirusem - to są dotychczasowe liczby Chin. Na tle całego świata to bardzo dobry wynik. Dla porównania w USA potwierdzono 4,5 mln zakażeń, w Brazylii 2,5 mln, a w Indiach 1,6 mln. Chiny zajmują dopiero 28. miejsce pod względem wykrytych przypadków.

W ostatnich dniach wznowiono piłkarskie rozgrywki w tym kraju, ale zaczęła też niepokojąco rosnąć liczba zakażonych. Jeszcze miesiąc temu - tj. 30 czerwca - stwierdzono zaledwie trzy nowe przypadki. Ostatni tydzień to blisko pięciokrotny wzrost zakażeń - od 23 przypadków w ubiegły czwartek do 105 w środę.

Koronawirus w Chinach w ostatnich dniach:

DataLiczba potwierdzonych zakażeń
23.07 23
24.07 34
25.07 45
26.07 61
27.07 68
28.07 101
29.07 105

Wirus opóźnił start ligi 

Zmniejszenie liczby zachorowań pozwoliło na rozpoczęcie sezonu ligowego. Z powodu pandemii i tak rozpoczął się ze sporym opóźnieniem. Na ceremonii otwarcie został przedstawiony jako wielki triumf Chin w walce z koronawirusem. "Można powiedzieć, że zwycięstwo Chin w walce z epidemią jest nierozerwalnie związane z oddaniem bohaterów z różnych środowisk w walce z epidemią" - czytamy na oficjalnej stronie chińskiej ekstraklasy.

"Płynny start chińskiej Super Ligi był możliwy dzięki ciężkiej pracy. Już wtedy, gdy ci bohaterowie walczyli na pierwszej linii epidemii, chińscy piłkarze wysłali im zaproszenia, a gdy odnieśli zwycięstwo, zapraszano ich do oglądania pierwszego meczu sezonu" - dodano.

W nowym sezonie zmieniono formułę rozgrywek. 16 drużyn podzielono na dwie grupy. Cztery najlepsze z każdej z nich będą grać ze sobą o mistrzostwo, a pozostałe przystąpią do walki o utrzymanie.

Co więcej, sezon symbolicznie rozpoczęło spotkanie zespołu z Wuhan, czyli z miasta, gdzie zaczęła się epidemia koronawirusa. Wuhan Zall pokonało Qingdao Huangh 2:0.

Najwięcej zakażeń w lutym

To właśnie w Chinach rozpoczęła się epidemia. "Czarnym dniem" był 11 luty. Wówczas potwierdzono najwięcej przypadków - blisko siedem tysięcy. Nikt się nie spodziewał, że wirus tak mocno rozprzestrzeni się po całym świecie, a ówczesna liczba 7 tys. przypadków wyglądała wręcz dramatycznie. Teraz chociażby w Brazylii dziennie notuje się więcej zakażonych niż w Chinach przez całą pandemię.

105 nowych przypadków (z 29.07) to najgorszy wynik w Chinach od 15 kwietnia, gdy bilans dnia zamknął się w liczbie 351.

Chińskie władze zdążyły już dumnie ogłosić "zwycięstwo nad wirusem". Zaczęto luzować obostrzenia, ale ostatnie tygodnie sugerują, że wirus na nowo wrócił do Chin.

W tym tygodniu głośno było na świecie po słowach Li-Meng Yan, która kilka miesięcy temu opuściła Hongkong, gdzie pracowała w jednym z laboratoriów badawczych. "Targ w Wuhanie nie jest źródłem koronawirusa, podobnie jak żadne dzikie zwierzę nie jest pośrednikiem w drodze zakażenia. Koronawirus nie wywodzi się z przyrody" - przekonywała chińska wirusolog na łamach hiszpańskiego "El Mundo". Jej zdaniem wirus "nie powstał w sposób przypadkowy".

Zarzuciła też władzom w Pekinie, że świadomie zataiły przed światem informacje dotyczące nowego koronawirusa.

Liczba przypadków zakażenia koronawirusem w Chinach / Źródło: Google
Liczba przypadków zakażenia koronawirusem w Chinach / Źródło: Google

Specjalny protokół medyczny. Jeden Polak w lidze chińskiej

Mecze w Chinach odbywają się przy zaostrzonym rygorze sanitarnym i jedynie w dwóch lokalizacjach - Suzhou i Dalian. Wszystko po to, żeby zmniejszyć ryzyko zakażenia się wirusem przez piłkarzy i sztaby szkoleniowe. Na trybunach nie będzie też kibiców.

Do rozgrywek przystąpił tylko jeden Polak Adrian Mierzejewski. Od roku występuje w zespole CQ Dangdai Lif, do którego trafił za milion euro. 41-krotny reprezentant Polski miał niezły pierwszy sezon, gdy w 28 meczach zanotował aż 9 asyst i dołożył do tego cztery gole.

Mierzejewski dopiero 12 lipca wyleciał do Chin. Wcześniej przygotowywał się do rozgrywek w rodzinnym Olsztynie. W Polsce też nie miał łatwo. Gdy w naszym kraju wprowadzono restrykcje, on samotnie trenował na jednym z osiedlowych boisk. Ktoś zadzwonił na policję.

"Mandatu nie dostałem, chwilę pogadaliśmy (zachowany dystans 2,5m). Trudniej spotkać kogoś na pełnowymiarowym boisku niż na zakupach, ale ok. W pracy byłem" - pisał na początku kwietnia.

Mierzejewski w czwartek pochwalił się, że w końcu dotarł do Suzhou, gdzie jego drużyna będzie rozgrywała mecze.

W czwartek rozpocznie się druga kolejka. Na początek zagrają ze sobą zespoły: Shanghai Shenhua z Shenzhen oraz Guangzhou R&F z Guangzhou Evergrande. Drużyna Mierzejewskiego swój mecz ma zaplanowany na niedzielę. Rywalem będzie Tianjin Teda.

Koronawirus na świecie

Na całym świecie potwierdzono już 17 mln zakażeń koronawirusem. Ponad 667 tys. osób zmarło - najwięcej w USA (153 tys.). W Polsce odnotowano prawie 45 tys. przypadków i 1694 zgony (stan na 30.07).

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: sędzia uderzył piłkarza. W twarz!

Źródło artykułu: