Widzew Łódź. Dariusz Dziekanowski mocno o incydentach na stadionie. "To powinna być kara dożywotniego zakazu wstępu"

Newspix / MARIAN ZUBRZYCKI/400MM.PL / Na zdjęciu: wydarzenia na stadionie Widzewa po meczu ze Zniczem
Newspix / MARIAN ZUBRZYCKI/400MM.PL / Na zdjęciu: wydarzenia na stadionie Widzewa po meczu ze Zniczem

"Obrazki z soboty bardzo mnie rozczarowały. Nie ma absolutnie żadnego usprawiedliwienia tak haniebnych zachowań, gdy kibice wbiegają na murawę, ściągają piłkarzom koszulki, niektórych nawet biją" - twierdzi Dariusz Dziekanowski, były piłkarz Widzewa.

[tag=561]

Widzew Łódź[/tag] przegrał ze Zniczem Pruszków 0:1, ale korzystny wynik w Katowicach sprawił, że zespół Marcina Kaczmarka mógł cieszyć się z awansu do I ligi. Niestety po zakończeniu spotkania sytuacja wymknęła się spod kontroli.

Część kibiców przeskoczyła barierki i wbiegła na murawę, by wziąć od zawodników meczowe koszulki. Doszło również do bardzo niemiłego zdarzenia wobec 18-letniego Roberta Prochownika, który został uderzony w twarz. Na płycie pojawiła się policja, która użyła armatek wodnych i gazu łzawiącego.

Dariusz Dziekanowski w felietonie dla "PS" mocno skrytykował to, co stało się na obiekcie Widzewa tuż po ostatnim gwizdku sędziego. "Obrazki z soboty bardzo mnie rozczarowały. Nie ma absolutnie żadnego usprawiedliwienia tak haniebnych zachowań, gdy kibice wbiegają na murawę, ściągają piłkarzom koszulki, niektórych nawet biją. Za takie występki powinna być kara dożywotniego zakazu wstępu na stadion. Nie muszę wspominać o standardowej procedurze i karze sądowej" - stwierdził.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: rzut wolny, z którego śmieje się cały świat. Co oni narobili?!

Były piłkarz łódzkiego klubu nie rozumie też zachowania zawodników. Jego zdaniem, powinni jak najszybciej zbiec do szatni i tam czekać na rozwój wydarzeń, a nie podbiegać pod trybunę. "Nigdy też nie zrozumiem piłkarzy, którzy wkładają głowę pod topór. Po takim spotkaniu trzeba jak najszybciej zejść do szatni, a za swoją grę kajać się przed mikrofonami i kamerami telewizyjnymi. Podbieganie pod trybunę to wręcz podżeganie do nienawiści" - dodał.

Widzew Łódź potępił wydarzenia, które miały miejsce po zakończeniu meczu ze Zniczem Pruszków. Klub wydał specjalne oświadczenie. Będzie dążyć do ukarania wszystkich sprawców. "Dołożymy wszelkich starań, by sprawcy nie pozostali bezkarni. Serce Łodzi to dom wszystkich widzewiaków, miejsce spotkań rodzin i przyjaciół i tylko jako takie może być postrzegane" - zapowiedziano.

Do Fortuna I Ligi awansował też Górnik Łęczna. Kolejne cztery zespoły, czyli GKS Katowice, Bytovia Bytów, Stal Rzeszów i Resovia zagrają w barażach o jedno miejsce na zapleczu ekstraklasy.

Zobacz także:
Transfery. Lionel Messi oczekuje zmiany trenera w Barcelonie. Wskazał idealnego kandydata
Bundesliga. Leroy Sane: Robert Lewandowski jest fantastyczny. Miał realną szansę na zdobycie Złotej Piłki

Komentarze (2)
Waldi73
27.07.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
dziekanowski dla ciebie jest zakaz wstępu w Łodzi. Wszędzie za darmochę się ładujesz ! 
avatar
Vercyngetoryx
27.07.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Panie radny Dziekanowski nie komentuj bo znów powietrze zaszkodzi skup się na warszawskich drużynach i ich kibolach .