La Liga. Gareth Bale idzie w zaparte. Nie odpuści żadnych pieniędzy

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Denis Doyle / Na zdjęciu: Gareth Bale
Getty Images / Denis Doyle / Na zdjęciu: Gareth Bale
zdjęcie autora artykułu

60 mln euro straci Real Madryt, jeśli Gareth Bale nie będzie chciał odejść z Realu Madryt. Walijczyk jest szczęśliwy w Hiszpanii i... nie przeszkadza mu rola rezerwowego.

W tym artykule dowiesz się o:

Odejście Garetha Bale'a z Realu Madryt to nieciągnąca się historia. Już kilka dni temu agent skrzydłowego potwierdził, że w najbliższym sezonie jego klient w dalszym ciągu będzie grał w barwach Królewskich. - Podoba mu się życie w Madrycie i nigdzie się nie wybiera. Wciąż jest tak dobrym zawodnikiem jak inni w zespole. Jego gra zależy od Zinedine'a Zidane'a - podkreślał Jonathan Barnett.

Najnowsze informacje przedstawia dziennik "AS". Hiszpanie podkreślają, że Bale nie tylko zagra w kolejnym sezonie, ale wypełni cały kontrakt do 30 czerwca 2022 roku. To oznacza, że Los Blancos będą musieli zapłacić mu około 15 mln euro rocznie pensji, a po opodatkowaniu ta kwota wzrośnie do 60 mln euro.

Warto przypomnieć, że 31-latek nie zagrał choćby przez minutę w sześciu ostatnich ligowych spotkaniach, a na ostatni pojedynek przeciwko Leganes nie znalazł się w kadrze meczowej, mimo iż losy tytułu mistrza Hiszpanii były już rozstrzygnięte.

Wszystko wskazuje na to, że najbliższe dwa sezony Bale spędzi na ławce rezerwowych lub trybunach. W poprzednim sezonie wielokrotnie naraził się na kpiny ze strony kibiców. W starciu z Deportivo Alaves siedział jako rezerwowy na trybunach i w pewnym momencie nałożył maseczkę na oczy i udawał, że śpi. W kolejnym meczu z Granada CF z papieru toaletowego zrobił lornetkę i udawał, że obserwuje spotkanie.

Zobacz także: Tragiczna sytuacja w Brazylii. "Ludzie żyją w strachu. Rachunek za to, co się dzieje, płacą biedni"  Zobacz także: Wszystkie biznesy Lewandowskich. Spora różnorodność

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: sędzia uderzył piłkarza. W twarz!

Źródło artykułu: