La Liga: Real Madryt mistrzem Hiszpanii!

PAP/EPA / Rodrigo Jimenez / Na zdjęciu: piłkarze Realu Madryt
PAP/EPA / Rodrigo Jimenez / Na zdjęciu: piłkarze Realu Madryt

Dwa gole Karima Benzemy dały Realowi Madryt wygraną 2:1 nad Villarrealem. Ta wiktoria przesądziła o tytule dla Królewskich. Odzyskali go po trzech latach. Real ma kosmiczny finisz rozgrywek - wygrał 10 na 10 meczów!

Umieją dobrze się bawić w kluczowych chwilach. Była 76. minuta, kiedy Sergio Ramos sam wywalczył rzut karny po samotnym rajdzie od połowy boiska. Kapitan podszedł do piłki ustawionej na 11. metrze i zaskoczył wszystkich. Musnął tylko piłkę i wystawił ją Karimowi Benzemie. Mało kto zachowuje tyle fantazji w meczu decydującym o mistrzostwie.

Francuz od razu huknął do bramki, ale sędzia gola nie uznał. Zbyt szybko wbiegł w pole karne z graczami Villarrealu. Ten karny przejdzie z pewnością do historii. Do powtórki podszedł już Benzema. Wykorzystał rzut karny i było 2:0. Pierwszego gola strzelił przed przerwą. Po asyście Luki Modricia wyczekał bramkarza w polu karnym i posłał piłkę między jego nogami.

Tak 32-latek goni samego Lionela Messiego w rywalizacji o króla strzelców La Liga. Traci do niego dwa gole, ale i tak już może powiedzieć, że ma świetny sezon. Wyrównał swój strzelecki wynik w lidze z zeszłego sezonu. Jego rekord w lidze to 24 gole (sezon 2015/2016). Idealnie wszedł w buty lidera po Cristiano Ronaldo. Jednak dopiero wraz z powrotem Zinedine'a Zidane'a przekłada się to na sukcesy.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Mario Balotelli znów zaskoczył swoich fanów! Zupełnie nowa fryzura

- On jest dla mnie członkiem mojej rodziny. To związek, który zaczął się dawno temu. Poznałem go zanim został trenerem i bardzo mi pomógł. Jest jak mój starszy brat. To coś więcej niż przyjaźń - mówił Benzema o trenerze.

A Zidane dotrzymał obietnicy. Kiedy zaczynał drugą kadencję w marcu 2019 roku, sezon był już stracony. Wtedy powtarzał w klubie i dziennikarzom, że celem jest mistrzostwo w kolejnych rozgrywkach. I dopiął swego.

Madrytczycy po przerwie związanej z pandemią są nieomylni. Wygrali dotąd wszystkie mecze, chociaż lubili komplikować sobie sprawy. Tracili koncentracje w drugich połowach, było tak w ostatnim meczu z Granadą i w czwartek z Villarrealem. W 83. minucie gola kontaktowego strzelił Vicente Iborra. Znakomicie uderzył głową, ale spudłował, kiedy mógł wyrównać w doliczonym czasie gry.

W weekend w ostatniej kolejce Real zagra z Leganes, a Villarreal zmierzy się z Eibar.

Real Madryt - Villarreal CF 2:1 (1:0)
1:0 - Karim Benzema 29'
2:0 - Karim Benzema (rzut karny) 77'
2:1 - Vicente Iborra 83'
Real:

Thibaut Courtois - Dani Carvajal (84' Lucas Vazquez), Raphael Varane, Sergio Ramos, Ferland Mendy - Luka Modrić (85' Isco), Casemiro, Toni Kroos (85' Fede Valverde) - Rodrygo (62' Vinicius Junior), Karim Benzema, Eden Hazard (62' Marco Asensio).

Villarreal: Sergio Asenjo - Ruben Pena (46' Bruno Soriano), Mario Gaspar, Soufiane Chakla, Pau Torres, Xavier Quintilla - Samuel Chukwueze (46' Javier Ontiveros), Manuel Morlanes (63' Vicente Iborra), Andre Zambo Anguissa (82' Manu Trigueros), Moi Gomez (63' Santi Cazorla) - Gerard Moreno.

Żółte kartki: Carvajal, Modrić i Isco (Real) oraz Chakla i Quintilla (Villarreal).

Napastnik z kasety VHS. Tak Emmanuel Olisadebe został Polakiem

Kacper Przybyłko wyleczył koronawirusa i znowu błyszczy w USA. "Druga szansa od losu"
***
SD Eibar - Real Valladolid 3:1 (2:0)
Athletic Bilbao - CD Leganes 0:2 (0:0)
Celta Vigo - Levante UD 2:3 (2:2)
Getafe CF - Atletico Madryt 0:2 (0:0)
Real Mallorca - Granada CF 1:2 (1:1)
Real Betis - Deportivo Alaves 1:2 (0:0)
Real Sociedad - Sevilla FC 0:0
Valencia CF - Espanyol Barcelona 1:0 (1:0)

Źródło artykułu: