Dokładnie 7 marca FC Barcelona zagrała ostatni mecz na Camp Nou. Po bramce Lionela Messiego Duma Katalonii pokonała Real Sociedad i wskoczyła na fotel lidera Primera Division. Potem miała grać u siebie w Lidze Mistrzów z SSC Napoli, jednak z powodu pandemii COVID-19, większość rozgrywek w Europie zostały zawieszone.
Od 11 czerwca hiszpański futbol wrócił do gry. FC Barcelona w pierwszym meczu po wznowieniu sezonu wygrała z Realem Mallorca 4:0 (więcej TUTAJ), a we wtorek zagra już na swoim stadionie. Piłkarze Blaugrany czekali na to łącznie 101 dni.
FC Barcelona będzie zdecydowanym faworytem meczu z CD Leganes, co najdobitniej świadczą statystyki. W tym sezonie ekipa Quique Setiena wygrała 13 z 14 meczów na Camp Nou, remisując jedynie w grudniu w El Clasico z Realem Madryt.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Barcelona pokazała niesamowite nagranie. Zobacz, co wyczynia ten dzieciak!
Teraz Katalończycy pozbawieni będą jednak wsparcia kibiców. - Rutyna pozostaje taka sama. Na początku wygląda to bardziej jak trening niż jak mecz, ale potem skupiasz się na grze. Na pewno momentami piłkarze zdają sobie sprawę z braku kibiców, ale przez większość czasu są skoncentrowani - podkreśla Quique Setien, cytowany przez marca.com.
Wtorkowy mecz będzie szczególny dla Martina Braithwaite'a, który w lutym trafił do mistrzów Hiszpanii właśnie z Leganes. - Znam ten zespół i wiem, jak gra. Chcemy zwyciężyć w La Lidze, więc musimy wygrywać, żeby dalej zdobywać punkty - mówi napastnik Barcy.
Początek meczu na Camp Nou we wtorek o godz. 22:00. Transmisja w Canal + Sport.
Zobacz także: Lionel Messi znów zapisał się na kartach historii. Ustanowił kolejny rekord