W sierpniu zeszłego roku Philippe Coutinho został wypożyczony z FC Barcelona do Bayernu Monachium. Wtedy w bawarskim klubie wiązano z Brazylijczykiem wielkie nadzieje. Transferów gwiazd domagał się Robert Lewandowski i Coutinho miał być jednym z tych, którzy sprawią, że Bayern będzie mógł powalczyć o triumf w Lidze Mistrzów.
W klauzuli wypożyczenia zawarto zapis o wykupieniu Brazylijczyka za 120 milionów euro. Działacze Bayernu Monachium już podjęli decyzję dotyczącą przyszłości Coutinho w klubie.
- Nie aktywowaliśmy klauzuli. Teraz planujemy budowę składu na następny sezon - powiedział szef rady nadzorczej Bayernu, Karl-Heinz Rummenigge w rozmowie z "Der Spiegel". Dla działacza forma brazylijskiego piłkarza jest sporym rozczarowaniem. Po jego grze spodziewano się znacznie więcej.
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Czy mecze piłkarskie są bezpieczne? Specjalista nie ma wątpliwości. "Duńskie badania to potwierdzają"
Philippe Coutinho w tym sezonie zagrał w 22 ligowych meczach, w którym zdobył osiem bramek i miał sześć asyst. Brazylijczyk w wielu spotkaniach spisywał się poniżej oczekiwań i dlatego Bayern nie zdecydował się na jego wykupienie.
W dodatku Rummenigge zapowiedział, że po przejściu kryzysu wywołanego epidemią koronawirusa nastąpi okres oszczędności na rynku transferowym. Dlatego też Bayern nie jest skłonny wydać aż 120 milionów euro na brazylijskiego pomocnika.
Czytaj także:
Bundesliga: Hertha - Union. Nokaut w derbach Berlina, popis konkurenta Krzysztofa Piątka
Robert Lewandowski: Czasem chciałbym umieć znikać