Chodzi o jedno z rozwiązań zamieszczonych w planie pomocy polskiej piłce zaproponowanym przez PZPN pod koniec marca. Federacja przeznaczyła 116 mln złotych na ratowanie polskiego futbolu, ale wprowadziła również zapis, który uderza w piłkarzy. Dotąd mogli jednostronnie rozwiązać swój kontrakt, gdy nie dostali od klubu pensji przed dwa kolejne miesiące. PZPN po wprowadzeniu planu pomocowego wydłużył ten okres do czterech miesięcy. Termin ten ma obowiązywać do końca sezonu 2020/2021.
Z pomysłem PZPN nie zgadza się FIFPro. Międzynarodowa Federacja Piłkarzy Zawodowych w piątek wydawała oświadczenie.
"Stanowczo potępiamy decyzję PZPN-u, zarówno jeśli chodzi o same przepisy, jak i sposób ich wprowadzenia. To niewytłumaczalne, że federacja uważa, że piłkarz może przeżyć i utrzymać rodzinę w tych trudnych czasach bez otrzymywania pensji przez cztery miesiące" - czytamy we fragmencie komunikatu opublikowanego w piątek.
FIFPro popiera działania Polskiego Związku Piłkarzy, który już we wtorek wysłał wniosek do Ministerstwa Sportu ws. uchylenia decyzji PZPN. - Złożenie dokumentu poprzedziliśmy rozmowami z zawodnikami i wnioski, jakie płyną z ich strony, są dla nas jasne: piłkarze nie godzą się na takie rozporządzenie - przyznał Euzebiusz Smolarek, prezes PZP (więcej TUTAJ).
Białoruś gra mecz ze śmiercią. Ludzie w strachu, prezydent na lodowisku z zarażonym
ZOBACZ WIDEO: Powrót PKO Ekstraklasy namiastką normalności. "Piłka nożna ma duży oddźwięk w społeczeństwie"