Po nieudanym początku sezonu w Serie A prezydent SSC Napoli, Aurelio De Laurentiis zaplanował gruntowną przebudowę kadry. Jeszcze przed wstrzymaniem rozgrywek spowodowanym rozprzestrzenianiem się koronawirusa powierzył trenerowi Gennaro Gattuso dokonanie zmian w szatni. Dlatego nazwiska obecnych graczy Napoli pojawiają się często na rynku transferowym.
Dries Mertens ma być jednym z doświadczonych zawodników, którzy pozostaną w Neapolu, ale rozmowy w sprawie nowego kontraktu wciąż nie zostały sfinalizowane podpisami, a do 33-letniego Belga zgłaszają się inne kluby z najsilniejszych lig w Europie. Jednym z nich jest Chelsea FC.
- Mertens na początku powiedział, że chce zostać w Neapolu, ale później jego agent zaczął oferować go różnym klubom, a to oznacza, że doszło do różnicy zmian między zawodnikiem a Napoli - opowiada Vincenzo Morabito, pośrednik transferowy w rozmowie z włoskim radiem "Kiss Kiss."
ZOBACZ WIDEO: Szymon Marcinak o powrocie do grania w PKO Ekstraklasie. "Słyszałem o przyłbicach i maseczkach. Brakuje tylko zbroi"
Zdaniem Morabito klub z Londynu nie zrezygnował z zakontraktowania nowego napastnika po przedłużeniu kontraktu z Olivierem Giroudem. Już od czasu poprzedniego okienka transferowego Francuz był łączony z Interem Mediolan i z Lazio, mimo to pozostał w Chelsea FC. Menedżer zespołu Frank Lampard widzi w szatni miejsce dla jeszcze jednego doświadczonego strzelca.
- Niezależnie od przedłużenia kontraktu z Giroudem są bardzo zainteresowani Mertensem. Frank Lampard dzwoni do niego prawie codziennie - twierdzi Morabito.
Kontrakt Mertensa wygaśnie z końcem czerwca. Belg jeszcze nigdy nie występował w Premier League, której czwartą siła jest aktualnie Chelsea FC. Od 2013 roku jest piłkarzem SSC Napoli, dla którego to klubu strzelił w tym sezonie 12 goli, z których sześć w Serie A.
Czytaj także: Diego Godin krytykuje Serie A: Byliśmy narażani do ostatnich chwil
Czytaj także: David Beckham zakłada piłkarską agencję menedżerską