Jak podaje "Sport", na Górnym Śląsku obniżenie pensji wyniesie od 0 do 50 proc. - Jest grono osób, których redukcja na czas "postojowego" nie dotyczy. To zawodnicy, którzy mają niskie kontrakty. Uznaliśmy, że w takim momencie absolutnie nie powinnyśmy ich obciążać. To pieniądze na przeżycie, dlatego uznajemy, że postąpiliśmy słusznie - powiedział trener Rafał Górak.
Ustalenia będą obowiązywać do końca czerwca, ale piłkarze mogą odzyskać pieniądze, których się zrzekli. Jak? Jeśli rozgrywki zostaną wznowione, a oni wywalczą na boisku awans do Fortuna I ligi, otrzymają te kwoty w formie premii.
W Stali Stalowa Wola przyjęto podobny model obniżenia wynagrodzeń. - Wdrożyliśmy system tak zwanych "widełek płacowych", stąd przedział obniżek waha się od 10 do 50 proc. w zależności od wysokości zarobków - tłumaczy na łamach oficjalnego serwisu klubu dyrektor sportowy Wojciech Fabianowski.
Redukcja będzie obowiązywać od 15 marca do 30 czerwca w przypadku przedwczesnego zakończenia sezonu 2019/2020 lub do czasu wznowienia treningów grupowych i rozgrywek II ligi.
Czytaj także:
Testy dla 150 osób na meczu, izolacja. PKO Ekstraklasa chce wrócić pod pełnym nadzorem
Farbowanie włosów nie pomogło. Łzy młokosa i porażka Lecha Poznań w klasyku
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Trudna sytuacja finansowa polskich klubów. Wznowienie rozgrywek rozwiąże sporo problemów