La Liga. Toni Kroos z Realu Madryt odpowiada na krytykę pod swoim adresem. "Może nie zostałem dobrze przetłumaczony"

Getty Images /  Silvestre Szpylma/Quality Sport Images / Na zdjęciu: Toni Kroos
Getty Images / Silvestre Szpylma/Quality Sport Images / Na zdjęciu: Toni Kroos

"Może moja wypowiedź została źle przetłumaczona albo niektórzy nie chcą po prostu jej zrozumieć" - napisał na Twitterze Toni Kroos, odnosząc się do krytyki pod swoim adresem. Niemiec miał nie zgadzać się na finansowe cięcia w Realu Madryt.

W tym artykule dowiesz się o:

- Obniżka pensji jest niczym nadaremna darowizna. Najlepszym wyjściem jest pobranie całej pensji, by zrobić z nimi rozsądne rzeczy i pomóc tu czy tam. Dla mnie to lepsza opcja - miał powiedzieć Toni Kroos dziennikarzom hiszpańskiej gazety "Sport" (więcej TUTAJ).

Po opublikowaniu tej wypowiedzi wobec piłkarza Realu Madryt pojawiło się sporo krytycznych komentarzy. - Ten człowiek żyje w bańce, w jakimś innym świecie - powiedział o Kroosie były argentyński piłkarz i trener Jorge D'Alessandro. Pomocnika krytykowali również kibice.

30-latek nie przeszedł obojętnie obok negatywnych uwag i wyjaśnił swoją wypowiedź na Twitterze.

"Może moja wypowiedź została źle przetłumaczona albo niektórzy nie chcą jej po prostu zrozumieć. Wszyscy co mnie znają, wiedzą, że od początku moja opinia była taka, że musimy zrezygnować z części naszej pensji, by pomóc innym pracownikom w naszym klubie" - napisał Kroos.

"Moje słowa zostały już zweryfikowane" - dodał piłkarz Realu. Pomocnik miał na myśli fakt, że w środę klub oficjalnie poinformował o porozumieniu między działaczami i zawodnikami Królewskich. Jeśli sezon 2019/2020 zostanie dokończony, to piłkarze zrzekną się 10 procent swojej pensji. Jeśli ligi nie uda się rozegrać do końca, to pensje zawodników będą o 20 procent niższe (więcej TUTAJ).

Przypomnijmy, że rozgrywki La Liga zostały w marcu zawieszone do odwołania z powodu pandemii koronawirusa.

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Piłkarze przeznaczyli fortunę na walkę z epidemią. "Ci wielcy stanęli na wysokości zadania"

Komentarze (0)