Jak podają media z Argentyny, ojciec i dziadek Waltera Montillo ponieśli śmierć w krótkim odstępie czasu. We wtorek zmarł jego 60-letni ojciec Walter (nosił takie samo imię), a w połowie ubiegłego tygodnia 90-letni Oscar Montillo. Nie wiadomo, czy na pewno mieli koronawirusa.
Obaj przechodzili kwarantannę, bo podejrzewano u nich zarażenie. 35-letni Walter Montillo, piłkarz Universidad de Chile, poinformował, że służby medyczne sprawdzają ich próbki, które określą na pewno przyczynę śmierci jego ojca i dziadka.
60-latek trafił do szpitala z ciężką niewydolnością oddechową, a takie same objawy miał Oscar Montillo. "Club Universidad de Chile składa najgłębsze i najszczersze kondolencje rodzinie naszego ukochanego Waltera. Wspieramy go w tych bolesnych chwilach, przesyłając wyrazy współczucia" - napisano w oświadczeniu chilijskiego klubu.
35-letni Walter Montillo występował w przeszłości także w reprezentacji Argentyny. Skończyło się na sześciu spotkaniach. W lipcu 2013 roku wyszedł w pierwszym składzie przeciwko kadrze Kolumbii, zastępując kontuzjowanego Leo Messiego.
CZYTAJ TAKŻE F1. Robert Kubica pozbawiony szansy. "Sytuacja z koronawirusem wydarzyła się w najgorszym momencie"
CZYTAJ TAKŻE Polski trener krytykuje prezesów. Bogusław Kaczmarek: Nie powierzyłbym im handlu pietruszką
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film