Słynny piłkarz oburzony sytuacją na Białorusi i krytykuje Łukaszenkę. "To jest szaleństwo"

Getty Images / Mikhail Svetlov / Na zdjęciu: Aleksandr Łukaszenka
Getty Images / Mikhail Svetlov / Na zdjęciu: Aleksandr Łukaszenka

Siergiej Alejnikow jest oburzony tym, że na Białorusi wszyscy lekceważą pandemię koronawirusa. Zdenerwował go także komentarz prezydenta, który zalecił rodakom pić wódkę i chodzić na saunę.

W tym artykule dowiesz się o:

Zaledwie kilka lig nadal kontynuuje rozgrywki w trakcie pandemii koronawirusa. Wśród wyjątków jest Białoruś, gdzie niedawno zaczęła się walka o mistrzostwo kraju. Trudno się jednak dziwić, gdy problem bagatelizuje nawet prezydent kraju Alaksandr Łukaszenka.

Sytuacji w rodzinnym kraju z niepokojem przygląda się Siergiej Alejnikow. Były piłkarz m.in. Juventusu Turyn i Lecce jest zdumiony postawą rodaków.

- Niektórzy wolą udawać, że wirus nie istnieje, a to jest szaleństwo. Białorusini po prostu niczego nie rozumieją. Co oni chcą w ten sposób udowodnić? - mówi były piłkarz w tuttomercatoweb.com.

Kilka dni temu świat obiegła wypowiedź Łukaszenki. Prezydent zaapelował do rodaków, by pili wódkę i chodzili do sauny, to unikną zakażenia. Alejnikow jest zszokowany.

- Gów** prawda - odpowiada i wspomina. - Kiedyś Włoch przyjechał do mnie na Białoruś. Poszedł na saunę i pił wódkę. W ten sposób pokazywaliśmy mu naszą tradycję, a nie robiliśmy z tego lekarstwa na wirusa - komentuje.

W sobotę i niedzielę mecze białoruskiej ekstraklasy odbędą się zgodnie z planem. Rozgrywki dopiero się zaczęły tydzień temu i na razie nie ma planów, by je zawiesić.

Koronawirus. Białoruś nie boi się epidemii, liga ma grać normalnie. "Większy powód do paniki to słabnący rubel" >>

Koronawirus. Nie do wiary: liga białoruska ruszyła zgodnie z planem. "Nie ma co siać paniki" >>

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film

Źródło artykułu: