- La Liga zaoferowała nam testy, ale ich nie przyjęliśmy z powodów społecznych oraz medycznych - powiedział w oświadczeniu rzecznik klubu David Espinar.
- Żaden z piłkarzy nie przejawiał symptomów. Wierzymy, że są mniej zamożni ludzie, którzy potrzebują ich znacznie bardziej niż my. To oni powinni mieć priorytet - dodał.
Hiszpania jest w tej chwili drugim najmocniej dotkniętym epidemią koronawirusa krajem w Europie. Do tej pory zdiagnozowano w niej niemal 15 tysięcy przypadków. Z chorobą zmaga się między innymi 35 procent pierwszego zespołu Valencii.
Nadmierne testowanie zdrowia piłkarzy nie jest jednak mile widziane. Podobną tezę do stanowiska Realu Valladolid wygłosił na konferencji prasowej także Luis Rubiales, prezes krajowego związku. - Wiedząc, że stawką jest życie wielu ludzi, wydaje mi się być nie na miejscu, by używać testów na piłkarzach, gdy wiele osób ich potrzebuje. Testowanie graczy wygląda w tym momencie na mało pomocne oraz absolutnie antypatriotyczne - grzmiał 42-latek.
Czytaj także:
- Koronawirus. Jest już plan wznowienia Serie A. "Zaczęliśmy tworzyć terminarz, który może wystartować 3 maja"
- Koronawirus nie storpeduje sezonu w Hiszpanii. Jest nowy plan rozgrywek
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film