To był bolesny widok. Robert Lewandowski zamknięty w klatce przez Fabinho i Joela Matipa, a potem również przez Virgila van Dijka. W obu meczach udało mu się oddać tylko jeden celny strzał. Jego Bayern Monachium ogromnie męczył się z Liverpoolem i zasłużenie odpadł już w 1/8 finału Ligi Mistrzów.
Przeklęta wiosna
W tych rozgrywkach Polak przestał cieszyć się z wiosny. Ostatnia brutalnie sprowadziła go na ziemię. Dwa lata temu wcale nie było lepiej. Jedyne dwie bramki w fazie play-off zdobył w pierwszym meczu 1/8 finału z Besiktasem (wygrana 5:0), później strzelba się zacięła. Nie trafił w starciach z Sevillą i nie uchronił Bawarczyków od porażki z Realem Madryt.
Niemiecka prasa wylewała frustracje na "Lewego". W rozmowie z Michałem Kołodziejczykiem z "WP Sportowe Fakty" analizował porażkę z "The Reds": - Nie mieliśmy argumentów. Zagraliśmy bardzo defensywnie, za bardzo asekuracyjnie. Nie podejmowaliśmy ryzyka ani w pierwszym meczu na wyjeździe, ani w rewanżu. Nie próbowaliśmy zaatakować większą liczbą zawodników.
[b]ZOBACZ WIDEO: najlepsze gole Bayernu w meczach z Chelsea
[/b]
To wystarczyło "Bildowi", żeby ponownie nazwać go per "LewanMOTZKI". To aluzja do popularnego serialu z lat. 90, którego głównym bohaterem jest Motzki, wiecznie niezadowolony obywatel NRD. Ten przydomek piłkarz dostał już przed przenosinami do Bayernu. Tak na ostrzał został wystawiony bramkostrzelny lider, a nie trener, który bał się ofensywnej gry.
Bayern wciąż czeka
Przed Lewandowskim czas próby. Przeżywa najlepszy czas w swojej karierze i bije kolejne rekordy. W 2019 roku strzelił 54 gole i został najskuteczniejszym piłkarzem świata - lepszego wyniku nie zrobili nawet Lionel Messi i Cristiano Ronaldo. Pewnie zmierza również po trzeci z rżędu tytuł króla strzelców Bundesligi - po 23. kolejkach ma 25 trafień. Jeśli go zdobędzie, wyrówna osiągnięcie legendarnego Gerda Muellera. We wszystkich meczach tego sezonu Polak strzelił 42 gole w 38 meczach. Wiosenne mecze LM zweryfikują, jak mocna jest największa gwiazda Bayernu.
- Robert rozgrywa sezon życia, jest absolutnie genialny. Jest dla nas bardzo ważny jako lider, ma w tym sezonie niesamowite liczby - zachwycał się na konferencji prasowej Hansi Flick. We wtorek Bayern zacznie kolejną wiosnę w Lidze Mistrzów. Rywalem w 1/8 finału Chelsea.
Polskie strzelby - Robert Lewandowski i Arkadiusz Milik - w akcji
Dla "Lewego" to szansa na poprawienie statystyk. Licząc jego występy w Borussii i Bayernie, strzelił 19 goli w 33 meczach fazy pucharowej LM. Rozdzielając to między kluby, efektowniej wygląda jego dorobek z Dortmundu (osiem goli w dziesięciu meczach). Wtedy też zagrał swój najlepszy mecz, gdy zdobył cztery bramki w jednym meczu z Realem Madryt. Na kolejny taki spektakl czeka już siedem lat. W barwach Bayernu zdobył 11 bramek, większość przeciwko mniej znaczącym w Europe zespołom. Hiszpańskim potęgom (Barcelona, Real, Atletico) strzelał na pożegnanie z rozgrywkami, Anglików z Arsenalu kąsał w wysoko wygranych meczach (nokaut w dwumeczu 10:2). Tylko z Juventusem dał mocnego kopa drużynie, jego bramka przybliżyła zespół do triumfu w dogrywce.
Gole Lewandowskiego w wiosennych meczach LM (SofaScore.com):
- Nie ma wyjaśnienia. To zagadka - zastanawia się nad wiosennym problemem 31-latka Karl-Heinz Riedle, były niemiecki napastnik. W tym roku Lewandowski ma szansę rozwiązać tajemnicę wiosny i uciszyć krytyków.
Początek meczu Chelsea - Bayern o godzinie 21. Transmisja w Polsat Sport Premium 1.
Czytaj też: Lionel Messi w świątyni Diego Maradony