PKO Ekstraklasa. Legia - Jagiellonia. Iwajło Petew: Przepraszam kibiców

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Piotr Nowak / Na zdjęciu: Iwajło Petew
PAP / Piotr Nowak / Na zdjęciu: Iwajło Petew
zdjęcie autora artykułu

Mam nadzieję, że po raz ostatni widzę moją drużynę grającą w ten sposób. Właśnie to powiem zawodnikom - Iwajło Petew, trener Jagiellonii Białystok, komentuje porażkę 0:4 z Legią Warszawa.

Kibice klubu z Podlasia nie oszczędzili drużyny. Po meczu z Legią śpiewali, że gra piłkarzy Jagiellonii jest "wstydem i hańbą" dla klubu. Trener zespołu nie krył rozczarowania występem, nawet nie próbował się tłumaczyć.

- Mamy dwie twarze, inaczej gramy u siebie i na wyjedzie. Nigdy w swojej karierze trenerskiej nie traciłem goli w tak łatwy sposób. Wypada mi tylko przeprosić naszych fanów - komentuje szkoleniowiec.

- Przegrywaliśmy na Legii wszystko: długie piłki, krótkie piłki, pojedynki główkowe i to złożyło się na wynik - kontynuuje trener.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: miało być efektownie, wyszedł fatalny kiks z rzutu karnego

- Mam nadzieję, że po raz ostatni widzę moją drużynę grającą w ten sposób - starał się wybrnąć z sytuacji.

Dziennikarze z Białegostoku dopytywali szkoleniowca, dlaczego Jagiellonia tak słabo się prezentuje. - Problem leży w głowie, w podejściu mentalnym. U siebie jesteśmy pewni siebie, na wyjazdach nie i przez to odchodzi nam 30, 40 procent umiejętności. To diagnoza na gorąco. Wiem jedno, czeka mnie poważna rozmowa z drużyną - dodaje Petew.

Jagiellonia jest dziewiąta w lidze, ma siedem punktów przewagi nad strefą spadkową. Drużyna nie strzeliła gola już w czwartym meczu z rzędu. Ostatni raz wygrała w ekstraklasie 15 grudnia z Lechią.

Cała sala śpiewała dla Sławomira Peszki. Z Kamilem Grosickim zadebiutowali w filmie "Bad Boy"

Źródło artykułu: