Maszyna ze stolicy Hiszpanii wyhamowała. Po pięciu zwycięstwach z rzędu w La Lidze, Królewscy tym razem potknęli się z jedną z najsłabszych drużyn w rozgrywkach. Celta Vigo miała na Santiago Bernabeu dużo szczęścia, jednak zrealizowała plan i zdobyła jeden punkt.
- Wykonaliśmy ogromny wysiłek, odrobiliśmy straty i wróciliśmy do meczu, ale oni doprowadzili do remisu 5 minut przed końcem - mówi Zinedine Zidane, który jest rozczarowany wynikiem. - Zawsze jestem zły, gdy tracimy dwa punkty w domu - dodaje.
Real Madryt nadal jest liderem La Ligi, jednak jego przewaga nad FC Barcelona wynosi tylko punkt. Monolitem przestała być defensywa. W lutym Los Blancos u siebie stracili cztery gole przeciwko Realowi Sociedad, a teraz dwa z Celtą Vigo.
- Nie martwi mnie to. Zdaje sobie jednak sprawę, że najbliższe mecze będą dużo trudniejsze i musimy być bardziej uważni - tłumaczy Francuz. - Nadal jesteśmy pierwsi w tabeli, a to wiele znaczy. Musimy poprawić tylko naszą koncentracją - dodaje.
W najbliższej kolejce Królewscy zagrają na wyjeździe z Levante. W środę 26 lutego w 1/8 Ligi Mistrzów, podopieczni Zidane'a podejmować będą Manchester City.
Zobacz także: Złoty But: najnowsza klasyfikacja. Robert Lewandowski nadal wiceliderem
Zobacz także: Piorunujący początek i triumf Bayernu. Koeln było na deskach po 12 minutach
ZOBACZ WIDEO: Miliony w błoto?! Szejkowie chyba nie wiedzieli, co robią