Dla Alexandra Nouriego, który dotychczas był w Hercie asystentem Juergena Klinsmanna, to nie pierwsza samodzielna praca w trenerskiej karierze. Prowadził już IV-ligowy VfB Oldenburg (2013-14), rezerwy Werderu Brema (2014-16), pierwszy zespół z Weserstadion i FC Inglostadt.
40-latek ma uratować mającą mocarstwowe plany Herthę przed spadkiem do Bundesligi, ale najpierw musi uporać się ze swoją czarną serią. Prowadzone przez niego zespoły nie wygrały żadnego z 21 ostatnich ligowych spotkań z nim na ławce. Co ciekawe, ostatnim pokonanym przez jego drużynę rywalem była... Hertha.
27 kwietnia 2017 roku Werder Nouriego ograł Starą Damę (2:0) w 31. kolejce Bundesligi. Bremeńczycy zrobili wtedy duży krok w kierunku awansu do Ligi Europy, ale w trzech ostatnich meczach sezonu 2016/17 nie zdobyli ani jednego punktu i skończyli rozgrywki na 8. miejscu - pierwszym niepromowanym udziałem w europejskich pucharach.
ZOBACZ WIDEO: Artur Wichniarek skomentował transfer Krzysztofa Piątka. "Nie wiem, czy to jest dla niego dobre miejsce"
Zapaść, która dopadła drużynę na finiszu, miała wpływ na kolejny sezon. Do 10. kolejki Werder nie wygrał ani razu i gdy seria spotkań bez zwycięstwa urosła do 13, Nouri został zwolniony. Nie uchroniły go nawet dwa awanse w Pucharze Niemiec.
11 miesięcy później przejął II-ligowy Inglostadt. Zespół był w kryzysie, który pod jego wodzą się pogłębił. Die Schanzer nie wygrali żadnego z ośmiu spotkań pod jego wodzą i nowy pierwszy trener Herthy wyleciał z hukiem, nie doczekawszy się pierwszego zwycięstwa.
21 ostatnich. ligowych spotkań drużyny Nouriego to 8 remisów i 13 porażek. Szansę na przerwanie czarnej serii 40-latek będzie miał w sobotę. W meczu 22. kolejki Bundesligi Hertha zagra na wyjeździe z zamykającym ligową tabelę Paderborn. Pierwszy gwizdek o godz. 15:30.
Czytaj również -> Juergen Klinsmann wyrzucony z Herthy
Czytaj również -> Dariusz Wosz: Piątek będzie miał trudno