Lider wrócił i od razu dał o sobie znać. Dwa miesiące Atletico Madryt czekało, aż Koke wróci do gry po kontuzji. W sobotę z Grandą pomocnik zagrał po przerwie i pomógł w zdobyciu bramki na wagę zwycięstwa.
- Musimy skupić się na sobie, wykonywać swoje zadania, naciskać i zachować intensywność. Trzeba być razem - apelował Koke w rozmowie z mediami klubowymi.
Już w szóstej minucie 28-latek przejął piłkę po wyrzucie z autu i dograł ją w pole karne do Angela Correi. Argentyński napastnik zrobił pożytek z podania, precyzyjnie uderzył z pierwszej piłki, zanim dobiegł do niego obrońca.
ZOBACZ WIDEO: Miliony w błoto?! Szejkowie chyba nie wiedzieli, co robią
To musiał być wymarzony scenariusz dla Diego Simeone. Szybkie wyjście na prowadzenie i utrzymanie wyniku do samego końca. Tym razem piłkarze nie zepsuli jego planów i wzorowo wywiązali się z zadania. Do ostatniego gwizdka Los Rojiblancos zachowali czyste konto, chociaż Granada nie była w sobotę wymagającym rywalem.
Atletico przerwało serię trzech kolejnych meczów w La Liga bez zwycięstwa. Po pokonaniu Granady wskoczyli na czwarte miejsce w tabeli. To dopiero ich druga wygrana w lidze w 2020 roku.
Czytaj też:
-> Deportivo Alaves - Eibar. Gospodarze lepsi na otwarcie kolejki
-> Willian Jose może trafić do Barcelony
Nad ekipą Simeone znajduje się niespodzianka tego sezonu. Getafe utrzymało swoją pozycję i tego samego dnia rozprawiło się z Valencią. Ekipa Jose Bordalasa wygrała 3:0.
Atletico Madryt - Granada CF 1:0 (1:0)
1:0 - Angel Correa 6'
***
Levante UD - CD Leganes 2:0 (2:0)
1:0 - Ruben Rochina 20'
2:0 - Roger Marti 28'
Getafe CF - Valencia CF 3:0 (0:0)
1:0 - Jorge Molina 58'
2:0 - Jorge Molina 67'
3:0 - Jaime Mata 87'
Czerwona kartka: Alessandro Florenzi (Valencia) 78' /faul/
Real Valladolid - Villarreal CF 1:1 (1:0)
1:0 - Ruben Alcaraz 15'
11 - Gerard Moreno 54'