Obecny sezon dla Atletico Madryt jest rozczarowujący. W ligowej tabeli zespół Diego Simeone zajmuje trzecie miejsce, ale do liderującej FC Barcelona traci 8 punktów. W dodatku w czwartek Atletico musiało uznać wyższość III-ligowego Cultural Leonesa i odpadło z walki o Puchar Króla. To była największa sensacja w tych rozgrywkach.
Sensacyjna i wstydliwa porażka sprawiła, że w hiszpańskich mediach pojawiły się spekulacje o możliwym zwolnieniu Simeone. Ten jednak nie zamierza podawać się do dymisji. - Mam chęć pracować tak, jak każdego dnia odkąd tutaj przybyłem. Nie zmieniły mnie porażki w Lidze Mistrzów i ta wpadka też mnie nie zmieni. Mam dobrą drużynę, a wyniki wkrótce będą lepsze - powiedział cytowany przez dziennik "Marca".
Szkoleniowiec wziął winę na siebie za niespodziewaną porażkę. - Nie mieliśmy takiego zdecydowania, jakie powinniśmy mieć. Mieliśmy kilka szans na zdobycie goli, ale bramkarz rywali miał fantastyczny wieczór. Przeciwnicy rozegrali świetny mecz. Biorę absolutną odpowiedzialność za ten wynik - dodał Simeone.
To pierwsza porażka Atletico z drużyną z tak niskiego szczebla rozgrywek w Pucharze Króla od 2011 roku, krótko przed objęciem pracy w Madrycie przez Diego Simeone.
Zobacz także:
Premier League: Wolverhampton - Liverpool. "The Reds" znów wygrali i wyrównali fantastyczny rekord!
Niemcy: Robert Lewandowski na sportowym zdjęciu roku. Szalona radość po golu
ZOBACZ WIDEO: Odwiedziliśmy bazę reprezentacji Polski na Euro 2020! Zobacz, jak będą mieszkać kadrowicze