Osiem porażek w Premier League, piąte miejsce w tabeli i sześć "oczek" straty do czwartej lokaty, która gwarantuje grę w przyszłorocznej edycji Ligi Mistrzów. To krajobraz Manchesteru United, który na domiar złego w ostatnim meczu z Burnley przegrał 0:2 (więcej TUTAJ). Kibice coraz głośniej domagają się zmian.
Receptą na słabą formę "Czerwonych Diabłów" może okazać się Paul Pogba, który niedawno przeszedł operację kostki. Jego powrót planowany jest na połowę lutego, jednak Paul Scholes nie wierzy, że Francuz natchnie nowego ducha w drużynę.
- Nie sądzę, że Paul Pogba zbawi klub. Znowu zacznie narzekać i robić wszystko, aby nie grać. Będzie chciał załatwić sobie transfer z klubu - tłumaczy były reprezentant Anglii (za teamtalk.com).
ZOBACZ WIDEO: Premier League. Jan Bednarek na drodze do klubu z czołówki. "Wierzę w transfer do TOP6 za porządne pieniądze"
Legendarny pomocnik United podkreśla jednak, że drużyna potrzebuje innych wzmocnień. - Solskjaer potrzebuje większej liczby zawodników. Pojawiły się poważne kontuzje, więc potrzebuje pomocy - analizuje 45-latek.
- Występ w meczu z Burnley może wyświadczyć Solskjaerowi przysługę na rynku transferowym. Może zmobilizować klub do wydania kilku dodatkowych milionów funtów na piłkarzy - dodaje.
718 meczów, 149 bramek, 51 asyst - to dorobek Paula Scholesa z gry dla Manchesteru United, w którym spędził swoją całą zawodową karierę (w samej Premier League rozegrał 499 spotkań, w których zanotował 107 goli i 35 asyst). Do tego doszło 66 występów w reprezentacji Anglii i 14 bramek dla narodowej drużyny.
Zobacz także: PKO Ekstraklasa. Opóźnia się transfer Jarosława Niezgody do MLS