Przez wiele lat etatowym wykonawcą rzutów karnych w Realu Madryt był Cristiano Ronaldo. Portugalczyk rzadko dopuszczał do piłki innych kolegów, gdyż zależało mu na biciu kolejnych rekordów. Po odejściu CR7, palmę pierwszeństwa w Los Blancos przejął Sergio Ramos.
Kapitan Królewskich w tej roli czuje się znakomicie. Jak wyliczyły hiszpańskie media, Ramos jest w tym elemencie nieomylny od 20 miesięcy. Po raz ostatni nie trafi karnego w maju 2018 roku, a od tamtego momentu, zdobył 18 goli z rzędu z jedenastu metrów.
W niedzielę po jego bramce Los Blancos cieszyli się ze zdobycia Superpucharu Hiszpanii. Jego wyczyn jest tym bardziej godny podziwu, że decydującego gola strzelił z kontuzją. Przez około 60 minut reprezentant Hiszpanii borykał się z urazem kostki.
- Miałem podkręconą kostkę. Z upływem czasu ona stygła, dlatego było coraz trudniej wytrzymać ból. Wiadomo jednak, że nie masz codziennie szansy na trafienie karnego, który da twojej drużynie tytuł - powiedział Ramos.
Łącznie dla Królewskich Ramos rozegrał 630 meczów, w których strzelił 89 bramek oraz zaliczył 38 asyst.
Zobacz także: Zbigniew Boniek skrytykował polskie kluby. "Liczy się tylko kasa"
Zobacz także: Quique Setien: Wczoraj chodziłem pośród krów, dziś trenuję Barcelonę
ZOBACZ WIDEO: Michał Pol o zachowaniu Fede Valverde. "Nie ma się co obrażać. To jest futbol. Na tym to polega"