Serie A: bitwy na górze tabeli. SSC Napoli i Juventus FC ruszą na podbój Rzymu

Getty Images /  Francesco Pecoraro / Na zdjęciu: Arkadiusz Milik
Getty Images / Francesco Pecoraro / Na zdjęciu: Arkadiusz Milik

Ostatnia kolejka przed półmetkiem sezonu powinna przynieść zmiany w górnej połowie tabeli. Dojdzie do aż czterech starć klubów w niej będących. Lazio podejmie Napoli, Inter zagra z Atalantą BC, Torino FC z Bologną FC, a Juventus FC z AS Romą.

Dobiega końca urodzinowy tydzień w Lazio. Klub został założony 9 stycznia 1900 roku, więc sędziwy jubilat ma 120 lat. Piłkarze zrobili klubowi prezent przed rocznicą powstania. Dzięki pierwszemu w 2020 roku zwycięstwu 2:1 z Brescią Calcio wyrównali rekordową serię dziewięciu wygranych z rzędu w Serie A. Poprzednio taką passę mieli pod wodzą Sven-Gorana Erikssona na przełomie 1998 i 1999 roku.

O kolejne zwycięstwo Lazio nie będzie łatwo, ponieważ zagra z najbardziej niewygodnym w ostatnich latach przeciwnikiem SSC Napoli. Za kadencji Simone Inzaghego rzymianie potrafili pokonać prawie wszystkich wielkich calcio. Kilkakrotnie Juventus FC, triumfowali w Derbach della Capitale, podbijali Mediolan, a i Atalanta nie stanowiła dla nich przeszkody nie do pokonania. Z zespołem z Neapolu przegrywają mecz za meczem. W ostatnich pięciu takich spotkaniach Lazio było 4:15 w bramkach. Ostatnia domowa wygrana stołecznego klubu z Napoli wydarzyła się w kwietniu 2012 roku, a do wyniku 3:1 doprowadzili Antonio CandrevaStefano Mauri oraz Cristian Ledesma. Pamięta ten mecz z boiska tylko Stefan Radu. Dla Lazio przełamanie się w konfrontacjach z wicemistrzem Włoch jest istotne. Tej wiosny prawdopodobnie zmierzy się z nim również w ćwierćfinale Pucharu Włoch, więc kolejne porażki mogą skomplikować sytuację aż na dwóch frontach.

Czytaj także: Lazio nie zatrzymuje się. Dublet Ciro Immobile i rekordowa seria zwycięstw

Pokonanie Napoli w tym sezonie nie jest teoretycznie tak trudne jak w poprzednich latach. Zdążyło to zrobić sześć klubów, choć większość z nich na wyjeździe, a tylko dwa u siebie. Azzurri mają w tabeli 15 punktów mniej od rzymian, a rozegrali o jeden mecz więcej, więc zredukowanie strat jest prawie niemożliwe. Mogą jednak rywalom poprzeszkadzać. - Oczekuję od moich piłkarzy maksymalnego wysiłku. Potrafię zaakceptować kilka błędów, ale nie braku zaangażowania. To jedyny sposób, żeby odbić się i zacząć wykorzystywać nasz potencjał - mówi Gennaro Gattuso, trener Napoli.

ZOBACZ WIDEO: Serie A. Wojciech Szczęsny z nowym kontraktem! Michal Pol zachwycony formą Polaka

Drużyna z Neapolu przegrała poprzedni mecz 1:3 z Interem. Honorowego gola strzelił Arkadiusz Milik i jest jedynym zawodnikiem w pięciu topowych ligach europejskich, który potrzebował mniej niż 10 występów na zdobycie siedmiu goli. Najbardziej bramkostrzelny Polak we Włoszech wyróżniał się w spotkaniach z Lazio w poprzednim sezonie. Trafił do siatki w obu. Obecnie Lazio jest wśród 20 statystycznie najlepiej broniących drużyn w Europie, więc o pokonanie Thomasa Strakoshy może być trudniej. Skoro jednak Milik wbił gola Interowi, może zrobić to równie dobrze po raz drugi w sezonie w Rzymie. 2 listopada Polak umieścił piłkę w bramce AS Romy.

Po błękitnym hicie, jak nazywa się starcie Lazio z Napoli, rozpocznie się starcie Nerazzurrich. Inter Mediolan podejmie Atalantę, czyli jedynego realnego konkurenta do panowania w Lombardii. Atalanta stała się drugą siłą regionu w zastępstwie przeżywającego kryzys AC Milanu. Może ona zazdrościć Interowi prowadzenia w lidze, natomiast podopieczni Antonio Conte mogą zazdrościć rywalom z Bergamo miejsca w fazie pucharowej Ligi Mistrzów. Już tradycyjnie Inter najlepiej w Italii broni, a Atalanta najlepiej atakuje. Gospodarze stracili 15 goli w 18 kolejkach, a piłkarze Gian Piero Gasperiniego strzelili 48 goli.

Już w niedzielę konfrontacja Torino FC z Bologną FC. Nie jest to wydarzenie na miarę już wspomnianych, ale również te kluby są w górnej połowie tabeli. Byki są na dziewiątym miejscu i mają punkt więcej niż sąsiedzi z Bolonii. W czwartek podstawowi piłkarze Torino wybiegali 120 minut w meczu Pucharu Włoch i tyle dobrego dla nich, że awansowali do ćwierćfinału dzięki wygranej w konkursie rzutów karnych z Genoą CFC. Ich najlepszy napastnik Andrea Belotti strzelił pięć goli w karierze przeciwko klubowi Łukasza Skorupskiego, więc na niego Polak powinien przede wszystkim uważać.

Wojciech Szczęsny rozpoczął rok 2020 od zachowania czystego konta, a takich meczów "na zero" w rundzie jesiennej nie rozegrał wiele. Bramkarz Juventusu FC nie skapitulował w wygranym 4:0 spotkaniu z Cagliari Calcio i był to piąty taki występ w lidze w tym sezonie. Przed mistrzem kraju konfrontacja z AS Romą, czyli z poprzednim klubem Szczęsnego, w którego barwach wyrobił sobie markę na włoskim rynku. Polak już kilkakrotnie zatrzymywał rzymian po zmianie szatni. Gorzej szło jego kompanom z ataku. Jeżeli Bianconeri nie strzelą gola w niedzielę, będzie to trzeci taki mecz z Giallorossimi na Stadio Olimpico z rzędu, a podobnej serii nie było od lat 80.

Czytaj także: Torino FC pierwszym ćwierćfinalistą Pucharu Włoch. Genoa CFC pokonana w konkursie jedenastek. Filip Jagiełło nie grał

19. kolejka Serie A:

Cagliari Calcio - AC Milan / sob. 11.01.2020 godz. 15:00

Lazio - SSC Napoli / sob. 11.01.2020 godz. 18:00

Inter Mediolan - Atalanta BC / sob. 11.01.2020 godz. 20:45

Udinese Calcio - US Sassuolo / nd. 12.01.2020 godz. 12:30

ACF Fiorentina - SPAL / nd. 12.01.2020 godz. 15:00

UC Sampdoria - Brescia Calcio / nd. 12.01.2020 godz. 15:00

Torino FC - Bologna FC / nd. 12.01.2020 godz. 15:00

Hellas Werona - Genoa CFC / nd. 12.01.2020 godz. 18:00

AS Roma - Juventus FC / nd. 12.01.2020 godz. 20:45

Parma Calcio 1913 - US Lecce / pon. 13.01.2020 godz. 20:45

[multitable table=1149 timetable=10772]Tabela/terminarz[/multitable]

Źródło artykułu: