Przypomnijmy. Po tym jak Manchester United przegrał z Arsenalem (0:2), Robin van Persie stwierdził na antenie "BT Sport", że Ole Gunnar Solskjaer zbyt często się uśmiecha i epatuje radością.
- Kiedy słucham Ole, brzmi jak naprawdę miły facet. Chciałbym zobaczyć w nim więcej złości, po prostu się wścieknij - mówił Holender. - Widzę go uśmiechającego się po takiej grze. To nie jest moment na uśmiech. Musisz czuć odrobinę strachu przed trenerem. Tak, po pierwsze plan na grę, ale potrzebujesz nieco strachu.
Czytaj także: Transfery. Media: Inter porozumiał się z Tottenhamem w sprawie Eriksena
Te słowa wyraźnie nie przypadły do gustu starszemu z byłych snajperów United. Na konferencji prasowej poprzedzającej mecz z Wolves, van Persie wreszcie mógł ujrzeć poirytowanego Solskjaera.
ZOBACZ WIDEO: Lukas Podolski zagra w Górniku Zabrze?! "Na takim transferze zyskałaby cała nasza ekstraklasa"
Czytaj także: Serie A. Zlatan Ibrahimović dziewiątym najstarszym piłkarzem w historii Milanu
- Nie znam Robina i Robin nie zna mnie. Prawdopodobnie nie ma prawa aby krytykować mój styl zarządzania drużyną i zdecydowanie nie zamierzam się zmieniać - odpowiedział Norweg.
- Wziął mój numer 20 i to zapewne wszystko, co może mi zabrać. Nie żyjemy w średniowieczu - dodał.