W ciągu 24 godzin Liverpool FC ma zaplanowane dwa mecze na dwóch kontynentach. 17 grudnia odbędzie się ćwierćfinałowe starcie Pucharu Ligi Angielskiej z Aston Villa, a dzień później The Reds w Klubowych Mistrzostwach Świata rywalizować będą z meksykańskim CF Monterrey. W związku z tym do Doha poleciała pierwsza drużyna, a w Anglii zostały rezerwy.
Juergen Klopp wraz z całą drużyną ma oglądać mecz Pucharu Ligi Angielskiej swoich kolegów w hotelu w Doha. Przeciwko Aston Villa zagra zespół do lat 23, którego trenerem jest Neil Critchley. Wcześniej piłkarze The Reds obejrzą na żywo półfinałowe spotkanie KMŚ pomiędzy Flamengo Rio de Janeiro i Al-Hilal FC.
Dla Kloppa to pierwsza taka sytuacja w karierze trenerskiej. - To będzie absolutnie ekscytujące. Wierzę, że nasz młodzieżowy zespół będzie w stanie pokazać się z dobrej strony przeciwko bardziej doświadczonemu zespołowi - powiedział cytowany przez "Daily Mail".
ZOBACZ WIDEO: Sergiu Hanca kupił dom biednej rodzinie. Zobacz jak mieszkają
- Wiem, że ludzie postrzegają Aston Villa za faworyta, ale jeśli wszystkie mecze piłkarskie będą rozstrzygane przed ich rozpoczęciem, to większość z nich nie powinna się odbyć. Każdy ma szansę. Gdybym był zawodnikiem, byłbym podekscytowany jak diabli. Nie mogę się tego doczekać - dodał Klopp.
Drużyna ma wspólnie oglądać poczynania młodszych kolegów. Do tego do Kataru z pierwszym zespołem polecieli Curtis Jones i Neco Williams, którzy są zawodnikami zespołu do 23 lat. - Usiądziemy i wszystkie nasze myśli będą z nimi. Bardziej doświadczeni piłkarze nie mogą się doczekać, by obejrzeć ten mecz - stwierdził Klopp.
Zobacz także:
Premier Leauge. Crystal Palace - Brighton: piękne gole i remis na koniec kolejki
Transfery. Klub MLS chce Adama Buksę. Może zostać drugim najdroższym piłkarzem New England Revolution